Umysł jest logiką.
On nie może być inny, trzeba to zrozumieć. Nie ma
nielogicznego umysłu, to się nie zdarza.
Byłoby to, jak jasna ciemność. Albo zdrowa choroba.
Byłaby to sprzeczność sama w sobie.
Umysł jest logiką. Logikę nazywa się umysłem.
Jeśli chcesz
wyjść poza umysł…..trzeba go będzie zostawić. Służy do tego używanie
sprzeczności, paradoksów. Do czego służy paradoks? Ma on za zadanie zbić z
tropu twój umysł, zdemolować go, wstrząsnąć nim, zagubić jego logikę.
- Masz poczuć,
po tym czytaniu mnie, że jesteś zagubiony.
- Masz poczuć
mętlik w głowie.
Gdy tak poczujesz – przyjmij do wiadomości, że masz
przebłyski, że zdrowiejesz.
Nie jest łatwo
zagubić logikę umysłu. On będzie raz po razie powracał do tej zagubionej logiki,
jak Wańka – wstańka.
Będzie się ciągle mobilizował, aby wrócić do logiki.
Muszę więc wciąż być sprzeczny, ponieważ to, co do ciebie
mówię, to nie jest nauczanie!
To, co
do ciebie mówię, TO JEST PRACA.
To jest działanie. Działam na ciebie mówieniem. To nie
jest nauczanie!
Zauważ to rozróżnienie.
Nauczyciel ma do przekazania jakieś nauki – mistrz ma do
wykonania pracę, ale nie naucza.
Nie ma
znaczenia, czy mówię o zen, jodze, tantrze lub sufich. To jest nieważne, to
tylko pretekst.
- Co za różnica, czy młotek jest ze złota, ze
srebra, ze stali, czy z żelaza?
- Co za
różnica, czy jest pomalowany na czarno, zielono, czy czerwono?
- Co za
różnica, czy młotek jest w ogóle pomalowany?
To wszystko nieważne.
Ważne jest to,
co ci wbijam nim do głowy! Liczy się działanie.
Gdy mnie słuchasz, trwa operacja. To nie jest nauczanie, to
jest wnikanie w twoje istnienie.
Umysł jest logiczny, dlatego ja muszę być nielogiczny.
Moja praca nad tobą, wymaga „nielogiczności”.
Gdybym był logiczny, twój umysł zgadzałby się ze mną.
Mówiłby: -„Racja. Dokładnie tak! Tak zawsze myślałem. Mówisz o wszystkim tak, jak
ja zawsze chciałem powiedzieć, ale nie powiedziałem. Bo przyznaję, ty mówisz
lepiej niż ja, ale to jest to samo!”.
I wtedy byś mnie przegapił.
- To nie jest
kwestia zgadzania się ze mną, albo nie zgadzania.
- To jest walka
między mną a tobą.
Jestem tu bowiem po to, aby cię zmieść. A jedynym sposobem,
na początku, jest wbijanie ci do głowy młotkiem, raz po raz, tak nielogicznych
stwierdzeń, żeby umysł nie mógł ich ogarnąć. Żeby poczuł się zmęczony,
wyczerpany.
I właśnie w tym zmęczeniu twojego umysłu pojawią się
pierwsze przebłyski.
- Chmury się
rozpłyną, będzie kilka słonecznych chwil…..
- Gdy
posmakujesz tych chwil….dowiesz się, że jesteś czymś więcej, niż tylko samą
logiką. Poczujesz, że jesteś czymś więcej niż tylko samym umysłem.
I wtedy
zaczyna się podróż. Bo wcześniej jest tylko wielka walka.
NIE ROZUMIĘ TYCH TEKSTÓW !!!!!
OdpowiedzUsuń