Na razie przerwa z ciężkimi sprawami. Za bardzo to przeżywam. Zbyt mocno. Potrzebowałem kilka godzin wyciszenia, żeby ze smutku wyjść.
ZIEMIA SKRZYWDZONA PŁACZE. Pójdę na spotkanie z tą Skrzywdzoną Ziemią. Spotkam też Skrzywdzonych Ludzi.
Żeby to ogarnąć potrzebuję samotności trochę. Niedługo wejdę w taką samotność.
"Weź plecak,- mówił Osho, - dziś ta plaża jest twoim domem, jutro inna. Poczuj się, jak Obywatel Świata".
Mam już wszystko do tego potrzebne: - Siebie, namiot, plecak, kociołek, śpiwór himalajski ( na lato w Himalajach - do minus dziesięć nie zmarzniesz) chęć, sprawność, radość z oczekiwania na Nowe i kasę.
BIESZCZADY
Zero cywilizacji! Nie musisz nic robić, nie musisz nawet wychodzić z pokoju. - Napisał Franz Kafka.
A jeśli wyjdę z pokoju? I pójdę, jak to się mówi: - gdzie oczy poniosą? Nie było mi nigdy do tej pory dane iść tam, gdzie oczy poniosą. A marzyłem o tym....
Ognisko. Noce pod gwiazdami....
Jeśli o czymś marzysz, czyli wysyłasz prawidłowe myśli, to prędzej, czy później się spełni.
Czego więcej potrzeba?
Może takich kobitek na snopku, jak te, z kreskówek Disneya....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz