Tak zwany grzech sodomski, jak wskazują najświeższe badania
prof. Ziżżermana i prof. Nagla, jest tylko bajką wymyśloną przez wrogów miasta
Sodomy, aby je zohydzić.
W rzeczywistości mieszkańcy Sodomy weszli w konflikt ze
zwierzchnością, ze zgoła innych powodów. Doszli mianowicie do wniosku, że
wszyscy ludzie są równi, wolni i nietykalni na życiu, oraz wydali ustawy
ogłaszające wolność powszechną, równość i zniesienie kary śmierci.
Aby nadać tym
ustawom należytą moc, w mieście Sodoma wydano następujące ustawy dodatkowe:
1. Każdy,
kto by przeczył temu, że ludzie są wolni, i domagał się pozbawienia wolności
kogokolwiek, zostaje wtrącony do więzienia z bezterminowym wyrokiem.
2. Każdy,
kto by przeczył temu, że ludzie są równi, i domagał się wprowadzenia
nierówności, zostaje niewolnikiem pozbawionym praw.
3. Każdy,
kto by przeczył temu, że ludzie są
równi, i domagał się wprowadzenia kary śmierci, zostaje skazany na śmierć
prawomocnym wyrokiem.
Żeby prawo było
skuteczne, Sodomici zorganizowali olbrzymią sieć tajnej policji, której
zadaniem było podsłuchiwać w domach i na ulicach, czy ktokolwiek nie wygłasza
opinii sprzecznych z ustawą, i wszystkich takich aresztować natychmiast.
Ponieważ zaś wielu wyrażało wątpliwości, co do
celowości zniesienia kary śmierci, wszyscy oni byli stawiani przed sądy doraźne
i natychmiast uśmiercani: - wyroki te szły w tysiące, podobnie wyroki
więzienia, za podawanie w wątpliwość zasady powszechnej wolności, oraz wyroki
skazujące na stan niewolniczy, za kwestionowanie równości powszechnej.
Żeby praca szła
sprawniej, tajna policja była zorganizowana w trzy siatki, z których każda
zajmowała się śledzeniem jednego z trzech wymienionych przestępstw.
Często się jednak zdarzało, że agenci Policji do Czuwania
nad Równością Powszechną, sami wyrażali wątpliwości co do zasady powszechnej
wolności i byli wtedy aresztowani przez agentów Policji do Czuwania nad
Powszechną Wolnością.
A ci ostatni nieraz wypowiadali się niepomyślnie o
zniesieniu kary śmierci, a wtedy chwytała ich Policja od Zapewnienia
Bezpieczeństwa przed Karą Śmierci i stawiała przed sąd itd.
W rezultacie
wytworzyła się sytuacja nieznośna, ponieważ między trzema sieciami policji,
powstała gwałtowna nienawiść, a każda czujniej śledziła agentów pozostałych
sieci niż resztę ludności.
Uśmiercanie,
więzienia i niewolnictwo przybrały masowe rozmiary, gdyż zaczęły się donosy w
ogromnej liczbie, składane wzajemnie na siebie przez policjantów.
Zdziesiątkowane szeregi każdej policji musiały być
uzupełniane stale na nowo. Każda zresztą z łatwością werbowała agentów spośród
ludności, bo żaden przyzwoity człowiek nie mógł przecież odmówić współpracy z
organizacją mającą na celu zapewnienie ludności Wolności, Równości lub Bezpieczeństwa.
Po roku…..
Czwarta część ludności była już zgładzona, za oponowanie przeciw
zniesieniu kary śmierci, czwarta część siedziała w więzieniu za niezgodę z zasadą
wolności, czwarta część była niewolnikami za kwestionowanie równości społecznej.
Z pozostałych
dwudziestu procent prawie każdy pracował w którejś z siatek policyjnych.
I w tym momencie wkroczył Bóg.
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz