czwartek, 4 kwietnia 2013

Drobny dysonans



Przyjechałem kiedyś do Opola. Oppeln, po niemiecku. Wtedy miałem firmę. Wtryskarki, zakład przetwórstwa tworzyw - taki tytuł, ale tytuł nieważny, kasa się liczy. (Tak wtedy myślałem)
   I rzeczywiście, wtedy kasa poważna szła. Przyjechałem po zamówienia. Idę, na luziczku, dzień piękny, do RSW Ruch, czy jakoś tam, grzebieni z  milion chcę sprzedać.
   Idę ulicą, potem jakieś szyny, zwrotnice, teren kolejowy, żołnierze wyładowują czołgi, jeden czołg się zaklinował, nie chce z platformy zjechać, czy czegoś innego nie chce, nie patrzę nawet w tamtą stronę. Żołnierze są wkurwieni, nieposłuszeństwem czołgu, nie będę prowokował……A chuj z czołgiem! Jest ileś lat po wojnie? Co mogą mi zrobić? Nie fotografuję tego nieposłusznego czołgu.  Więcej….Ja mam ten czołg ( i żołnierzy ) w dupie!
   I to głęboko w dupie! Ale jest asekuracja. Czyli stopa mogę postawić. Jeśli mnie o coś spytają….jak pierdolnę nazwiskami generałów! Moja pierwsza żona w MSW pracowała….Może czułem, że coś się zmienia?
           W każdym razie idę….na luziczku…z taką walizką biznesową….czarną…poważną… skórzaną, nie żadna imitacja. ( to ta walizka, którą moja Miłość wyrzuciła na śmietnik ze złości) Wyrzuciłaś?
     To jest długi wstęp, jak u Hemingwaya, książka ma 300 stron, w tym 200 stron wstępu, ale już koniec blisko.
       Idę…..takie duże budynki, jakieś magazyny, budynki naprawdę wielkie, w odstępach od siebie, wielkie budynki, jestem warszawiakiem w końcu, mam skalę porównawczą. Na jednym z budynków tabliczka. Z nazwą ulicy.
     Patrzę……a był rok może 1980, solidarność szła ( małą literą, bo po co większą)
Jedna z tabliczek obłazi z farby! I coś pod spodem jest! To, co na wierzchu nie przeczytam. Ale pod spodem napis..….Hitler Platz!
        Nie przykryjesz gorszą farbą, lepszej farby.
Mówili Ersatz? Czyli gówno, zastępcze coś? A cała ta komuna to epizod się okazał, właśnie taki Ersatz. Pięćdzięcioletni Ersatz.
Tylko aż tyle naszych matek i ojców wybił, ten Ersatz. Pamiętajmy o tym.
I pamiętajmy o innym Ersatzu – czarnym. Ten jedzie na naszych karkach dwa tysiące lat.
I pamiętajmy, gdzie jest indoktrynacja, kto chce wbić nóż w plecy.

Jeśli ktoś szczuje, obraża, poniża, pogardza. Zauważ to: nie wiem, czy kasę bierze, nie widziałem tego. Ale mógł nie brać. Ale mają na niego haka!  I wtedy zatańczy! Staccato od razu!
O kim mówię? O nikim.
Napoleon powiedział: - jeśli nie będziesz opierał się na szpiclach- zginiesz. Zbieraj haki na przeciwników politycznych.
Jakiś Polak, ostatnio obraził Ukrainki. To Kuba Wojewódzki. Jedni piszą, że Żyd. Drudzy, że gej.
Pytanie jest zasadnicze: - człowiek na tym poziomie intelektualnym, może taki tekst zapodać?
To pytanie pozostawiam czytelnikom do odpowiedzi.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz