środa, 3 kwietnia 2013

Edison i głosy duchów.



Kalendarium
 
* W 1920 roku Thomas Edison ogłosił w prasie, że podjął badania nad opracowaniem sposobu komunikowania się ze zmarłymi. Genialny wynalazca spędził wiele lat na konstruowaniu urządzenia, które pozwoliłoby nawiązać kontakt z zaświatami. Niestety, w 1931 roku, zanim urządzenie zostało skończone, Edison zmarł. W spuściźnie pozostawionej przez niego nie odnaleziono notatek dotyczących konstrukcji urządzenia, zaś on sam nie zadzwonił po swej śmierci do nikogo, by przekazać założenia techniczne "duchowego telefonu".

* W 1941 roku amerykański fotograf Attila von Szalay podjął próby nagrywania głosów umarłych. Dzięki pracom von Szalaya - Raymond Bayless wymyślił nowe urządzenie, które zawierało mikrofon podłączony do urządzenia rejestrującego.

* Pod koniec 1960 roku EVP stał się ważną częścią badań zjawisk paranormalnych. W tamtym jednak czasie wielu badaczy uważało, że EVP to w rzeczywistości głosy, które są wywoływane stanami zbliżonymi do paranormalnych.

* Lata 1965-1975 łotewski psycholog dr Konstantin Raudive poświęcił na badanie elektronicznego rejestrowania głosów nieżyjących osób. W ściśle określonych warunkach nagrał setki głosów zmarłych. Relacje ze swoich prac opublikował w książce pt. Breakthrough - Amazing experiments with dead electronics communication.

   - Mój ojczym zmarł 5 dni temu. Dziś po godzinie 6 rano na jego telefonie służbowym było połączenie nieodebrane, a drugie trwające 00:02:21, gdzie nikt nic nie słyszał. Co najlepsze połączenia zostały wykonane z tego numeru na który przyszły. O co w tym chodzi? Możliwe, że chciał nam coś powiedzieć?

      - Doświadczyłam tego na własnej skórze... Potwornie przeżyłam nagłą śmierć mojego brata.
Rozpaczałam ogromnie. Po pogrzebie, stypie, kiedy rodzina rozjechała się, usiedliśmy z mamą, przyjaciółmi brata i dwójką sąsiadów w mieszkaniu mamy. Nie mogłam pohamować płaczu, nie mogłam się uspokoić. Wtedy zadzwonił mój telefon komórkowy, wpięty do ładowarki w pomieszczeniu, w którym wszyscy siedzieliśmy. Obok leżał WYŁĄCZONY telefon mojego zmarłego brata. Kolega brata podszedł do telefonu i zbladł... Powiedział wtedy : Baśka to Bartek !!!!! Wszyscy obecni widzieli wyświetlające się połączenie od Bartka. Odebrałam... A TAM tylko szum..... Nie minął ból, nie minęła tęsknota, ale wiem, że to był Bartek i jak zawsze chciał mnie pocieszyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz