Po drugiej stronie linii były niewielkie zakłócenia.
Trzymając słuchawkę powiedziałem to, co zwykle się mówi w takich przypadkach.
- Słucham.
- Pan Swann? –
to był ten sam miły, kobiecy głos, który słyszałem przed kilkoma godzinami,
kiedy telefon zadzwonił w moim domu.
- Tak.
- Co pan ma na
prawej ręce?
- Ma pani na myśli mój tatuaż?
- Jaki jest jego kolor?
- Głównie zielony – odpowiedziałem.
- W porządku. Proszę czekać na połączenie.
- Połączenie?
Co to miało znaczyć?
Po kilku różnych
dźwiękach i zakłóceniach usłyszałem w końcu głos Axelroda.
- Przykro mi, że muszę to robić w ten sposób –
zaczął, ale zależało nam na tym, aby doprowadzić cię do telefonu, który koduje
naszą rozmowę, i w miejsce, gdzie możemy cię obserwować.
Miałem właśnie
powiedzieć „cześć”, ale głos Axelroda stał się nagle bardzo oficjalny.
- Nie mów nic. Odpowiadaj jedynie na moje
pytania.
Domyślając się, że zamierza na mnie nakrzyczeć z powodu
przypadkowego spotkania w krainie La-La., postanowiłem być cichy, jak myszka.
- Może odniesiesz wrażenie, że ingeruję w twoje
życie – powiedział Axel – ale chciałbym wiedzieć, dlaczego byłeś w tym
supermarkecie w Los Angeles?
- Byłem tam z przyjacielem. Postanowiliśmy
ugotować obiad. Miała być pomarańczowa galaretka, kotlety z jagnięcia i
faszerowane karczochy. Nie zdołaliśmy kupić wszystkiego.
Chwila ciszy.
- Nie było żadnego innego powodu?
- Nie
I znowu cisza.
- Dlaczego na nią patrzyłeś?
- Rany boskie, była niezwykle seksowna, a te
kilka szmatek, które miała na sobie, niewiele zakrywało! Najpierw zobaczyłem ją
od tyłu i po prosu chciałem obejrzeć ją sobie z bliska. Grzebała w karczochach.
- Jesteś pewien, że nie istniał żaden inny
powód?
- Całkowicie.
Znowu cisza.
- Co o niej pomyślałeś?
Teraz przyszła moja kolej na chwilę ciszy.
- No cóż…miałem wrażenie, że nie jest
ona….dokładnie taka, jak my.
- Jaka więc była?
- Była spoza Ziemi.
Niemal zadławiłem się tymi słowami.
- Co sprawiło, że tak pomyślałeś?
- Nie mam pojęcia. To było tylko wrażenie.
Wysyłała jakieś fluidy. Dreszcz przebiegł mi po plecach, a włosy na karku
stanęły dęba.
- Czy uświadomiłeś sobie, że widywałeś takich
ludzi już wcześniej?
- Jeśli pytasz, czy widziałem wcześniej Obcych,
odpowiedź brzmi: -nie. Dziwnych ludzi oczywiście widywałem, ale nigdy nie
czułem czegoś takiego.
- Dlaczego uciekłeś?
- Kiedy zauważyłem bliźniaków, zdałem sobie
sprawę, że coś się dzieje. To mnie cholernie przeraziło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz