czwartek, 24 stycznia 2013

Twój robot



Stare nawyki, stare przyzwyczajenia. One działają automatycznie. Ktoś się złości….i wiesz, co będzie dalej, podsyci to twój gniew. Z automatu ktoś naciska w tobie przycisk i zapala się światełko. Włącza się twój przełącznik.. Nie musisz nic robić – gniew zjawia się automatycznie. Umysł działa jak robot, jak komputer z wpisanym programem. Ty odpoczywaj, nie jesteś potrzebny.
       Ten robot, ten komputer jest niezbędny w codziennym życiu, bez niego nie mógłbyś wykonać wielu czynności. Ale w sprawach wyższych ten robot stanowi problem.
Robot wie, kiedy masz się rozgniewać. A więc niech cię robot prowadzi, ale nie pozwól mu kochać ani gniewać się za ciebie.
    Twój robot zrobi za ciebie wszystko. Robił to tyle razy, że stał się ekspertem – ty sam nie jesteś mu potrzebny. On ciebie przejął całkiem!
Kiedy mąż i żona się kochają, przypomina to pracę robota, nie trzeba żadnej uważności. Robot wszystko załatwi.
        Nie pozostawiaj tak bardzo subtelnych spraw pod jego kontrolą.
Ten robot stanowi jedyną trudność, jeśli chodzi o rozwój duchowy. Zajmij się nim. Stań się świadom rzeczy, które dzieją się automatycznie. Wówczas, powolutku, stając się coraz bardziej świadomym, zamkniesz niższe ujście. A gdy je zamkniesz….już nic nie będzie trzeba zmieniać, bo wyższe uczyni poprzez ciebie wszystko, co potrzeba.
            Trzeba zrobić coś z niższym. Tu wystarczy uważność, obserwacja. Co do wyższego, pozostaje powierzenie się, poprzez które ty znikasz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz