poniedziałek, 18 lutego 2013

Wielbłąd, lew, dziecko



      Fryderyk Nietzsche przedstawił ewolucję świadomości za pomocą innych symboli. Pierwszy etap to wielbłąd.( czyli larwa.)
     Wielbłąd musi przyjąć przeszłość, cały dorobek swojego społeczeństwa. Wielbłąd potrafi gromadzić w swoim ciele duże ilości jedzenia i wody na czas męczących podróży przez pustynię. Zapamiętanie przeszłości, nie oznacza jej przyswojenia. Gdy ktoś pamięta o przeszłości, znaczy to, że nie zdołał jej przyswoić. Bo jeśli przyswoiłeś przeszłość, stałeś się od niej wolny.
  -  Możesz z niej korzystać, ale ona nie może ciebie wykorzystać. 
  - Ty ją masz, ona ciebie nie ma. Przeszłość jest jak pokarm, jeśli przyswoiłeś go, stał się twoją krwią, twoim ciałem, możesz o nim zapomnieć
    Przeszłość trzeba przetrawić jak pokarm. Możesz przerosnąć o głowę swego ojca, jego przodków. W twoim rozwoju zawiera się Budda, Jezus, Mojżesz i Lao Tzu.  Możesz patrzeć ze szczytów, masz świetną widoczność.
Przyswajaj więcej. Nie ograniczaj się tylko do swego społeczeństwa, przyswajaj całą przeszłość wszystkich ludzi Ziemi, bądź obywatelem planety!
      Nie musisz być ograniczony przez chrześcijan, buddystów ani mahometan.
 Ten etap Nietzsche nazywa stadium wielbłąda. I niech do ciebie dotrze, że masz być w ruchu, nie możesz tylko przyswajać. Kiedyś skoczysz…Nie przywiązuj się więc do stadium wielbłąda, wielbłąd jest larwą, potrafi tylko gromadzić. Jeśli pozostaniesz na tym etapie, umrzesz jako gromadzący, jako wielbłąd – larwa. Nie poznasz uroków życia. To jest życie na jedną dziesiątą gwizdka.
    
      W naturalnym rozwoju przychodzi chwila, gdy wielbłąd powinien stać się lwem.
Lew musi rozszarpać wielkiego potwora zakazów. Ten lew w człowieku, ryczy przeciw wszystkim autorytetom. Lew jest reakcją, buntem przeciwko wielbłądowi. Lew jest w ruchu. Jak gąsienica.
     W stadium lwa odkrywasz w sobie wewnętrzne światło, jako największe źródło wszystkich autentycznych wartości. Przemiana w lwa to twój podstawowy obowiązek, aby uwolnić kreatywność i potencjał. 
              Zarycz głośno, ale pamiętaj, że to nie koniec przemian.
Niektórzy ludzie przywiązują się do stadium lwa i ryczą i ryczą, aż ich to zaczyna męczyć.
     
           Jeszcze tylko ostatni skok: stań się dzieckiem. (czyli motylem)
Niby każdy był kiedyś dzieckiem, ale tylko nieliczni wiedzą, że pierwsze dzieciństwo jest fałszywe. To jest tak, jak z mlecznymi zębami: wyrastają, ale są bezużyteczne, muszą wypaść. Potem dopiero pojawiają się właściwe. Pierwsze dzieciństwo jest fałszywe, drugie dzieciństwo jest prawdziwe. To drugie nazywa się stadium dziecka lub mędrca. Oba zwroty znaczą to samo. Człowiek staje się zupełnie niewinny i wolny od przeszłości, tak bardzo, że nawet nie występuje przeciw niej….
     Kto jest przeciwny przeszłości, wciąż ma jakiś uraz, żal, jakąś ranę – nie jest naprawdę wolny. Wielbłąd wciąż go prześladuje, cień wielbłąda wciąż za nim podąża. Jest lwem, ale wciąż boi się wielbłąda, obawia się, że może on wrócić.
    Gdy lęk przed powrotem wielbłąda odejdzie całkowicie, rozliczymy się do końca z przeszłością, wybaczymy, podziękujemy – przeszłość odejdzie. Wtedy też ryk lwa ucichnie. Narodzi się pieśń dziecka. Odnajdziemy siebie. Wtedy….wtedy wszędzie będzie nam dobrze bo MAMY WRESZCIE SIEBIE!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz