Fryderyk Nietzsche przedstawił ewolucję świadomości za
pomocą innych symboli. Pierwszy etap to wielbłąd.( czyli larwa.)
Wielbłąd musi
przyjąć przeszłość, cały dorobek swojego społeczeństwa. Wielbłąd potrafi
gromadzić w swoim ciele duże ilości jedzenia i wody na czas męczących podróży
przez pustynię. Zapamiętanie przeszłości, nie oznacza jej przyswojenia. Gdy
ktoś pamięta o przeszłości, znaczy to, że nie zdołał jej przyswoić. Bo jeśli przyswoiłeś przeszłość, stałeś się od niej wolny.
- Możesz z niej korzystać,
ale ona nie może ciebie wykorzystać.
- Ty ją masz, ona ciebie nie ma. Przeszłość
jest jak pokarm, jeśli przyswoiłeś go, stał się twoją krwią, twoim ciałem,
możesz o nim zapomnieć
Przeszłość trzeba
przetrawić jak pokarm. Możesz przerosnąć o głowę swego ojca, jego przodków. W
twoim rozwoju zawiera się Budda, Jezus, Mojżesz i Lao Tzu. Możesz patrzeć ze szczytów, masz świetną
widoczność.
Przyswajaj więcej. Nie ograniczaj się tylko do swego
społeczeństwa, przyswajaj całą przeszłość wszystkich ludzi Ziemi, bądź
obywatelem planety!
Nie musisz być
ograniczony przez chrześcijan, buddystów ani mahometan.
Ten etap Nietzsche
nazywa stadium wielbłąda. I niech do ciebie dotrze, że masz być w ruchu, nie
możesz tylko przyswajać. Kiedyś skoczysz…Nie przywiązuj się więc do stadium
wielbłąda, wielbłąd jest larwą, potrafi tylko gromadzić. Jeśli pozostaniesz na
tym etapie, umrzesz jako gromadzący, jako wielbłąd – larwa. Nie poznasz uroków
życia. To jest życie na jedną dziesiątą gwizdka.
W naturalnym rozwoju przychodzi chwila, gdy
wielbłąd powinien stać się lwem.
Lew musi rozszarpać wielkiego potwora zakazów. Ten lew w
człowieku, ryczy przeciw wszystkim autorytetom. Lew jest reakcją, buntem
przeciwko wielbłądowi. Lew jest w ruchu. Jak gąsienica.
W stadium lwa
odkrywasz w sobie wewnętrzne światło, jako największe źródło wszystkich
autentycznych wartości. Przemiana w lwa to twój podstawowy obowiązek, aby
uwolnić kreatywność i potencjał.
Zarycz głośno, ale pamiętaj, że to nie koniec
przemian.
Niektórzy ludzie przywiązują się do stadium lwa i ryczą i
ryczą, aż ich to zaczyna męczyć.
Jeszcze
tylko ostatni skok: stań się dzieckiem. (czyli motylem)
Niby każdy był kiedyś dzieckiem, ale tylko nieliczni wiedzą,
że pierwsze dzieciństwo jest fałszywe. To jest tak, jak z mlecznymi zębami:
wyrastają, ale są bezużyteczne, muszą wypaść. Potem dopiero pojawiają się
właściwe. Pierwsze dzieciństwo jest fałszywe, drugie dzieciństwo jest
prawdziwe. To drugie nazywa się stadium dziecka lub mędrca. Oba zwroty znaczą
to samo. Człowiek staje się zupełnie niewinny i wolny od przeszłości, tak
bardzo, że nawet nie występuje przeciw niej….
Kto jest
przeciwny przeszłości, wciąż ma jakiś uraz, żal, jakąś ranę – nie jest naprawdę
wolny. Wielbłąd wciąż go prześladuje, cień wielbłąda wciąż za nim podąża. Jest
lwem, ale wciąż boi się wielbłąda, obawia się, że może on wrócić.
Gdy lęk przed
powrotem wielbłąda odejdzie całkowicie, rozliczymy się do końca z przeszłością,
wybaczymy, podziękujemy – przeszłość odejdzie. Wtedy też ryk lwa ucichnie.
Narodzi się pieśń dziecka. Odnajdziemy siebie. Wtedy….wtedy wszędzie będzie nam
dobrze bo MAMY WRESZCIE SIEBIE!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz