środa, 20 lutego 2013

Kastraci



Mężczyznom bez moszny wstęp do kościoła wzbroniony.

W wielu miejscach na świecie panowie pozbawieni jąder nie byli traktowani jak prawdziwi mężczyźni. W Imperium Rzymskim, mężczyźni bez jąder nie mogli być świadkami podczas procesów sądowych. I długo nie mieli wstępu do kościoła. Bo wedle Prawa Mojżeszowego „ten, kto ma zmiażdżone jądra i odcięte prącie, nie może wejść do zgromadzenia Pańskiego”.
     Ten zakaz nadal obowiązuje. W Izraelu mężczyznom, którzy stracili jądra, nie wolno się żenić z Izraelitkami z zamożnych rodzin. Muszą się zadowolić związkami pozamałżeńskimi, albo kobietami, które przeszły na judaizm, czyli nie urodziły się w tej wierze.
     Ale bywały takie okresy, gdy chłopców bez jąder uważano wręcz za wspaniałych. W szesnastym wieku, kościół chrześcijański chciał mieć w swoim chórze czyste, anielskie głosy. Wtedy pojawili się kastraci, chłopcy, którym tuż przed mutacją obcinano jądra.
Wskutek tej operacji przestawały się rozwijać wiązadła głosowe i chłopcy zachowywali wysoki głos.
     We Włoszech i we Francji stało się to wyjątkowo popularne i kastratów wielbiono jak dzisiejsze gwiazdy muzyki pop.
    Dopiero w latach siedemdziesiątych osiemnastego wieku papież zabronił kastrowania śpiewaków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz