A więc najpierw od serca: - jaki piękny świat jest!
Północ. Jedni śpią, inni wracają skądś.
Pada śnieg, drobny, czysty, bielusieńki.
Bo nie zdążył się pobrudzić jeszcze, od tych zmagań ludzkich, szarych zmagań codziennych z codziennością. Ta sama praca, ten sam szef, podobne teksty, aby do domu! Dzień podobny do dnia, one tak szybko umykają. A w domu...troski, pretensje, albo postrzelone pomysły na wakacje. A może nie postrzelone? Tylko ty ich nie chcesz zrozumieć? Nie ma recepty na życie, każdy powinien po swojemu żyć.
No właśnie. A jak ty żyjesz?
Czy żyjesz własnym życiem, czy też, dla "świętego spokoju", jak autor żył przez całe lata - żyjesz nie swoim życiem? Jesteś w nie swoim świecie? Bo jesteś za miękki. Potrafisz mówić tylko "tak". Czyli jesteś wielbłądem -larwą. Ja o sobie mówię. Taki byłem.
A jaki jestem teraz? Zmieniłem się! Bardzo się zmieniłem. Już nie jestem wielbłądem.
Pytanie na dzień dobry, postawione o północy. O północy zimowej w Polsce.
Czy żyjesz w swoim świecie? Czy jesteś zadowolony- zadowolona z miejsca w którym jesteś? Z miejsca w tym Kołowrocie?
Jeśli jesteś, to tak trzymaj.
Jeśli nie jesteś.....nic nie musisz, ale wszystko możesz. Co możesz? Zmienić swoje życie możesz.
I to jednym pociągnięciem. Wszystko z myśli się bierze.
Wystarczy pomyśleć tylko jak powinno być......Pomyśl DOBRZE.
Powiedz, co pomyślałeś-aś, i nie bój się reakcji larw.
Wykonaj, co powiedziałeś -aś.
Zaratustra
Uważaj, zrób to na spokojnie. Szczera intencja powinna uruchomić lawinę.
Tylko nie narzekaj, bo wpadasz w Koło Ofiary.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz