|
Zbyszku, od
tygodnia pojąłem o co chodzi z grą na CDF-ach. To wszystko dzięki Tobie.
Sprawiłeś, że jestem szczęśliwy, może nie z powodu tej forsy - za tydzień
wyszło 500 zł, średnio 100 zł na dzień - ale właśnie dlatego, że to pojąłem.
Dzisiaj
przeszedłem kolejny test. Rano zarobiłem 130 zł. Potem byłem zajęty i dopiero
po15.00 zasiadłem dalej. Pewny siebie, zadowolony i - straciłem wszysstko co
dzisiaj zarobiłem, a nawet więcej. Stres olbrzymi, kubeł zimnej wody.
Odczekałem kwadrans i znów zasiadłem - tym razem na Wall Street, gdzie 10
minutowy technicznie pokazał spadki. Byłem bardzo ostrożny. Nawet spadek
podzieliłem na 3 części, aby realizować po 10p, bo miałem wrażenie, że
Amerykanie nie chcą sprzedawać, a wymusza to tylko sytuacja techniczna. Potem
jeszcze trochę na wzrosty. O 20.00 miałem na koncie +120 zł i tak zakończyłem
dzisiejszy dzień.
Cieszy mnie
to, że wytrzymałem sytuację psychicznie i nie zwątpiłem w swoje umiejętności.
Piszesz o
grze na luziczku. I o swoim systemie, w który należy wierzyć. Teraz wiem co
masz na myśli. Wiem też, że gdybyś mnie przez telefon nie ustawił, to jeszcze
wieki świetlne bym błądził.
Ferie zimowe
mi się powoli kończą i nie będę już miał tyle czasu na grę. Jednak to, co
wyćwiczyłem w te ferie zostanie i tak trzymać.
Najlepsze,
że rodzina w ogóle nie rozumie, że CDF-y to ciężka praca. Oni myślą, że ja się
zabawiam i jestem uzależniony od komputera. Nie mogę wyplenić w tej mojej
rodzinie "oceniania".
|
08:30 (3 min temu)
|
|
|
|
|
Gdy polubisz CDF, to będzie właśnie luzik, a nie ciężka
praca. Masz się bawić, a nie stresować. To samo przyjdzie. I pamietaj:
Gdy raz coś zrobiłeś, gdy raz się udało, - zawsze ZAWSZE! potrafisz to powtórzyć.
Gdy raz coś zrobiłeś, gdy raz się udało, - zawsze ZAWSZE! potrafisz to powtórzyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz