sobota, 2 lutego 2013

Drzwi do świadomości

Te wszystkie posty mają głęboki sens: mają zadanie OBUDZIĆ CIEBIE! Bo mnie już obudziły.
Co się wtedy dzieje? Może zgłupiejesz? Ale możesz też zmądrzeć.




Miliony ludzi żyją, jakby byli wpatrzeni w lustro. Wydaje im się, że tym, co w nim widzą, jest ich twarz. Myślą, że to ich imię, ich tożsamość, poza którą nie ma już niczego więcej.
Będziesz musiał wejść nieco głębiej. Będziesz musiał zamknąć oczy. Będziesz musiał spojrzeć do wewnątrz. Będziesz musiał na­uczyć się milczeć. Jeśli nie osiągniesz absolutnej ciszy wewnątrz siebie, nigdy nie dowiesz się, kim jesteś. Ja ci nie powiem, bo te­go nie da się powiedzieć. Każdy musi sam to odnaleźć. Jedno jest pewne - istniejesz. Prawdziwym wyzwaniem jest sięgnąć do naj­głębszego rdzenia, aby odnaleźć siebie. I tego uczę od lat. To, co nazywam medytacją, nie jest niczym innym jak mechanizmem, który pomoże ci odnaleźć siebie.
Nie pytaj mnie. Nie pytaj nikogo. Odpowiedź nosisz w sobie i musisz udać się w głąb siebie, żeby ją odnaleźć. Jest tak blis­ko - obrót o sto osiemdziesiąt stopni i staniesz z nią twarzą w twarz. 
Obrót o sto osiemdziesiąt stopni. Stań na głowie!
Zaskoczy cię to, że nie jesteś swoim imieniem, nie je­steś swoją twarzą, swoim ciałem, nie jesteś nawet swoim umys­łem. Jesteś częścią całej egzystencji, jej piękna, majestatu, bło­gości, nieogarnionej ekstazy. Poznanie samego siebie oznacza osiągnięcie pełni świadomości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz