Ludzie mówią o przynależeniu do religii. Sufizm mówi, że
jest to głupie.
Jedyną ważną rzeczą jest tworzenie religijności w sobie.
Przemiana własnej energii.
Należąc do religii, będziesz miał tylko etykietkę – nie
będziesz religijny.
Przyjrzyj się temu, jak ludzie
wyobrażają sobie tamten świat. Zdumiewające, ale to tylko projekcja tego
świata.
Ludzie mają
nadzieję, że w niebie czekają ich te same przyjemności, oczywiście trwalsze,
intensywniejsze, ale te same. Będzie to samo jedzenie, ale smaczniejsze.
W piekle natomiast, będzie ten sam ból i cierpienie, ale
intensywniejszy. Ogień piekielny będzie bardziej nieokiełznany, będzie bardziej
parzył i ranił, będzie sprawiał większy ból, ale będzie to ten sam ogień, co na
ziemi. Różnica będzie jedynie ilościowa.
A różnica ilościowa nie jest prawdziwą różnicą. Jakość się
liczy.
Religijność
jest zmianą jakości życia.
Prawdziwie religijny człowiek nie może być hinduistą,
mahometaninem, czy chrześcijaninem. Jest po prostu religijny.
Jezus nie jest chrześcijaninem, jest
religijny, więc nazywam go sufim. Budda nie jest buddystą, jest po prostu
religijny, jego także nazywam sufim. Sufi to ktoś, kto poznał istotę religii i
wyrzucił wszystko zbędne.
Sufizm nie
usiłuje przekonywać, tylko czyni siebie dostępnym dla ciebie. Sufizm, to
zaproszenie. Ale w świat sufizmu zdołają wkroczyć tylko ci, którzy są na tyle
odważni, by być bez argumentów.
Argumentacja jest oznaką tchórzostwa. Tylko odważni ludzie
potrafią dokonać skoku w nieznane. Nie można dyskutować o nieznanym, dlatego
nazywa się nieznane.
Nie dojdziesz do
żadnych wniosków poprzez myślenie, bo myślenie opiera się na tym, co poznane i
doświadczone. Myśleniem nie dojdziesz do tego, czego jeszcze nigdy nie
doświadczyłeś. Będziesz budował tylko kolejne scenariusze i zapętlisz się.
Myślenie ciebie opęta – zatrzymasz się.
Nieznane
pochodzi z przyszłości. Nie pochodzi z pamięci – nie byłoby nieznane. Ono
wypływa ze źródła, o którym nic nie wiemy. Pamięć musi ustąpić. Nie proponuję
sporu filozoficznego, przytoczę tylko pewne opowiadanie.
Nie
argumentuj, słuchaj jak dziecko. Ciesz się jego niuansami, jego nagłymi
zwrotami. Poczuj jego nastrój, przesłanie…..a jest tego wiele. Im bardziej
wczujesz się w opowiadanie, tym więcej przed tobą odkryje.
Zaufaj. Niech
zaufanie będzie twoim podejściem do sufizmu. Sufizm jest tylko dla tych, którzy
ufają. Pamiętaj: tylko ktoś odważny potrafi ufać.
Tchórz zawsze cofa się przed nieznanym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz