środa, 13 lutego 2013

Galileo II



W odróżnieniu od Tikal, Copan – leżące w trzynastokilometrowej dolinie Motagua, wzniesiono bezpośrednio nad rzeką o tej samej nazwie. Mimo to Majowie zbudowali tu jeszcze kanały i zbiornik na wodę.
     System irygacyjny mający parę tysięcy kilometrów udało się odkryć dopiero dzięki zastosowaniu nowoczesnej metody rozpoznawania radarowego.
    Od dawna było wiadomo, że Majowie budowali kanały. Jednak skala tych prac była nieznana aż do 1977 roku, kiedy to amerykańscy naukowcy wpadli na pomysł zastosowania radaru do poszukiwań. Chodziło o odpowiedź na pytanie, czy pod nieprzeniknioną roślinnością dżungli, kryją się jeszcze inne miasta Majów.
     Patrick Colbert i Richard Adams, archeolodzy z Uniwersytetu Stanowego Arizona, poprosili o pomoc NASA. W 1977 roku dostali do dyspozycji radar „Galileo II”, skonstruowany do badania powierzchni Wenus.
    „Galileo II” emitował z samolotu fale radarowe nie tylko pionowo w dół, lecz także wysyłał sygnały i odbierał ich odbicie do 75 stopni na prawo od samolotu. W październiku 1977 sporządzono pierwszą radarową inwentaryzację okolic Copan.
     Badacze znaleźli to, czego szukali – skupiska kamieni i ruiny. A wszystkie charakterystyczne punkty były ze sobą połączone delikatnymi łukowatymi liniami. To właśnie jest sieć kanałów. Odkrycie sieci kanałów było więc produktem ubocznym właściwego przedsięwzięcia.
  - Kto sporządził plany?
  - Skąd przybyły masy ludzi, aby zbudować jednocześnie pałace, świątynie, piramidy, drogi i kanały?
  - Kto żywił taką armię robotników i ich rodziny?
  To był podobno lud epoki kamiennej.
Palenque. Odrestaurowany ośrodek obrzędowy leży na wzgórzach i sztucznych tarasach, rozdzielonych potokiem Otulum, na część zachodnią i wschodnią. Już ten potok jest pierwszym powodem do zdumienia.
    Wodę Otulam skierowano podziemnym kanałem tak dużym, że czterech mężczyzn może w jego wnętrzu iść swobodnie obok siebie. Wyrafinowany system kanalizacyjny przejmował kiedyś także strumienie wody deszczowej spływającej z dachów świątyń. A zaraz obok świątyni Inskrypcji woda była doprowadzana akweduktem i podziemnymi kanałami do El Palacio – masywnej budowli wywierającej na turystach ogromne wrażenie.

    Erich von Daniken przytacza swoją rozmowę z Białym Niedźwiedziem – starym Indianinem plemienia Hopi z Arizony, człowiekiem mającym wgląd – to przekazy z Kroniki Akashy.
Biały Niedźwiedź opowiada:
 Ojczyzna moich przodków to Palatquapi. Stał tam pałac w centrum miasta i były w nim sale najróżniejszej wielkości. Była tam również woda bieżąca i wiele kamiennych ubikacji. Wszystkie były spłukiwane wodą, która odprowadzała ekskrementy pod ziemię. W tym pałacu na parterze, wykładano uczniom historię ich ludu, na pierwszym piętrze uczono chemii i przyrody, a na drugim piętrze uczono astronomii i matematyki. Lokalizacja tego uniwersytetu przodków ludu Hopi, odpowiada idealnie umiejscowieniu Wielkiego Pałacu w Palenque.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz