Budda, Mahavira, czy Krishna to nie tylko imiona i formy
cielesne. Stali się tacy, bo urzeczywistnili bycie bez formy. Teraz też nie
mają formy. Są wieczni. A ty możesz być z nimi w każdej chwili.
Potrzebne jest
tylko jedno: Zamknięcie się na to, co niższe.
Wtedy otwierają
się drzwi do wyższego, wtedy znika czas.
Bo czas, jak i przestrzeń, to zjawiska należące do niższej
sfery.
Uczeni mówili, że
czas składa się z czasu i przestrzeni. Einstein przekształcił to w jedno:
powiedział, że czas jest czwartym wymiarem przestrzeni. Stworzył pojęcie
„czasoprzestrzeni”.
Gdy otwierasz się na wyższe, przenosisz się w świat
bezczasowy i pozaprzestrzenny – nie ma tam ani czasu, ani przestrzeni.
Gdy się otwierasz na wyższe….otwiera się przed
tobą zupełnie inny świat. I nie tylko wchodzisz z nim w kontakt. Dostępujesz
także głębokiej z tym komunii. Wtedy ciebie nie ma. Roztapiasz się, istnienie
możliwe jest tylko z tym, co niższe.
Właśnie dlatego
tak bardzo się upierasz przy pozostaniu w niższym, gdyż w tym, co wyższe, nie
będzie ciebie. Gdy tylko odczujesz wyższe, zawierz mu. Powierz się wyższemu.
Wtedy znikniesz. Będziesz prowadzony. Staniesz się instrumentem, przekaźnikiem
tylko. Pustym bambusem.
I tego właśnie boi
się twoje ego, twój umysł. Że znikną razem z tobą. Nie będą mogły już nad tobą
panować. I podsuwają ci swój strach, jako twój. Ale jest już za późno. Prędzej,
czy później, to się stanie, zamkniesz bramę dla niższego, wejdziesz w wyższe,
bo przeczytałeś te słowa. ( Przeczytałaś?)
PS.na zdjęciu autor przed Drzwiami do Wyższego.
Natomiast na kilka tysięcy lat przed Einsteinem, chińska wyrocznia - I Cing podała termin czwartego wymiaru jako Czas. I piątego - Nawigacja.
Jeśli to kogoś interesuje, wystarczy kliknąć; Nassim Haramein
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz