Głęboko wierzący człowiek, szuka odpowiedzi na pytanie:
-„Dlaczego na
mojej drodze życia spotykam same kolce? Dlaczego jestem tak nieszczęśliwy?
Może to kara za moje grzechy z poprzednich wcieleń?”
Chodzi więc regularnie do świątyni, próbuje nawiązać
bezpośredni kontakt z Bogiem, co mu się kiedyś udało, teraz już bez kapłana-pośrednika, który nie potrafi mu
pomóc. Bo radzi tylko: -„Musisz cierpieć – Bóg tak chce”.
Człowiek cierpiący jest już u kresu
wytrzymałości…
Zaczyna wzbierać w nim złość….. I któregoś razu, gdy jest sam w
świątyni, zdobywa się na odwagę i krzyczy na cały głos- wyje: -„Panie Boże,
modlę się do ciebie regularnie! Dlaczego nie odpowiadasz?????”
Ten krzyk
rozpaczy wywołał w świątyni wielokrotne, gasnące echo…..Naraz…u sklepienia
świątyni pokazała się Jasność i rozległ się Głos z Nieba:
Nie odpowiadam,
bo WYCZERPAŁEŚ SWÓJ LIMIT POBORU DANYCH - 7 GIGA!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz