Pomoc od sił wyższych….Ona zawsze jest przy tobie, ale jej
do siebie nie dopuszczasz. Twoje oczy są zamknięte i nie widzisz. Twoje uszy są
zamknięte i nie słyszysz.
I dobrze ci z tym. Chcesz tak trwać. Jeśli ktoś próbuje
otworzyć twe oczy i uszy, wykorzystujesz przeciwko niemu każdy argument.
Mówisz więc: -„To
wszystko naturalne – ciemność, grzech i zło to rzeczy naturalne”.
I popełniasz błąd na
starcie.
- Nie ma
dualizmu. To tylko tak twój umysł działa.
- Nie ma ciemności, jest tylko kompletny brak światła
- Nie ma zła, jest tylko kompletny brak Boga w ludzkich
sercach
Freud doprowadził do wielkiej rewolucji, uświadomił
ludzkości, że 90 % aktywności – zachowanie, myślenie – sprowadza się do seksu.
To był wielki krok, ale nasze umysły są otwarte tylko na to, co niższe, więc
cała rewolucja zeszła na manowce.
Gdy Freud stwierdził, że całe ludzkie życie, wydaje się
zorientowane na seks, zwalczały go wszystkie religie.
I była to
przegrana bitwa, bo Freud wskazał fakt, który my, teraz, wykorzystujemy w
bardzo zły sposób. Mówimy: - „Tak, człowiek jest zorientowany na seks,
skoncentrowany na seksie, lecz taka jest jego natura, tak musi być”.
Więc nie tylko 90 % ludzkiego życia uznano za zorientowane
na seks, dodano do tego pozostałych 10 %.
I masz teraz dwie
niższe możliwości: albo rozpoczniesz
walkę z seksem i twoja energia ulegnie wypaczeniu, albo staniesz się ofiarą
swoich instynktów i wpadniesz w niższe, bez jakiejkolwiek możliwości
transformacji.
Budda, Mahavira i
Jezus próbowali przekształcić energię seksualną.
Pamiętaj: przekształcić, nie tłumić.
Jednak ci, którzy byli otwarci tylko na to, co niższe,
usłyszeli, że chodzi o stłumienie, a nie przekształcenie. I powstały
wypaczenia: musiał urodzić się Freud, aby człowieka z tego wyciągnąć. Musiał
powiedzieć, że seks jest naturalny, nie należy go tłumić., tylko zaakceptować.
I ludzie zaczęli kierować się ku drugiej skrajności.
Niższy umysł z
łatwością popada w skrajność, bo niższa brama funkcjonuje tylko dwojako:
tłumiąc, albo dogadzając. Jedno drugiemu pomaga w tajemniczy sposób, jak
przyjaciele żyjący w głębokiej konspiracji.. Jeśli zbytnio sobie dogadzasz,
automatycznie zostaniesz wciągnięty w przeciwieństwo – stłumienie. Odwrotna
sytuacja też się dzieje.
Wtedy twoja energia porusza się poziomo.
Ale jest
jeszcze trzecia możliwość – równowaga, gdy ani sobie nie dogadzasz, ani nie
tłumisz. Wtedy następuje transformacja, to ruch w pionie. I ten ruch otwiera
cię na siły wyższe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz