środa, 26 grudnia 2012

Joga i Jezus - 2



      W czasie ukrzyżowania, Jezus dopiero wszedł do ośrodka księżyca. Jezus z Biblii nie jest taki, jak Budda, Mahavira albo Lao Tzu. Nie możesz wyobrazić sobie Buddy wchodzącego do świątyni i bijącego lichwiarzy. Jezus to zrobił.
      Z wielką świątynią w Jerozolimie związanych było wiele innych historii. Istniał wielki biznes lichwiarzy, którzy wykorzystywali cały kraj. Ludzie przychodzili na doroczne zgromadzenia oraz na inne zgromadzenia w ciągu roku i pożyczali pieniądze w świątyni na bardzo wysoki procent. Spłata była potem niemożliwa i ludzie wszystko tracili. ŚWIĄTYNIA STAWAŁA SIĘ CORAZ BOGATSZA, BYŁ TO RELIGIJNY IMPERIALIZM. Cały kraj był biedny i cierpiał, a ŚWIĄTYNI PRZYBYWAŁO CORAZ WIĘCEJ PIENIĘDZY. Wtedy, któregoś dnia Jezus wszedł do świątyni z biczem w dłoni. Przewrócił stoły lichwiarzy i zaczął ich bić. Stworzył w świątyni chaos.
     Nie sposób wyobrazić sobie Buddy w takiej sytuacji, to niemożliwe! Jezus był pierwszym komunistą – był ognisty, buntowniczy. To dlatego chrześcijaństwo mogło dać początek komunizmowi. Hinduizm nie mógł dać mu początku, ani żadna inna religia – tylko chrześcijaństwo, ponieważ dzięki Jezusowi komunizm ma punkt odniesienia.
    Sam język, jakiego używał, był zupełnie inny. Wpadał w złość w tylu sytuacjach, że trudno w to uwierzyć. Przeklinał drzewo figowe, które nie dawało owoców, gdy on i jego uczniowie byli głodni. Zniszczył je!
     Groził takimi słowami, jakich Budda nawet by nie wypowiedział. Mówił na przykład, że ci, którzy nie uwierzą w niego i w królestwo Boga, zostaną wrzuceni do ognia piekielnego, w wieczne płomienie piekła, i że nie będą mogli wrócić. Tylko chrześcijańskie piekło jest wieczne. Każde inne piekło jest tylko chwilową karą: idziesz tam, cierpisz i wracasz. Ale piekło Jezusa jest wieczne.
      Wygląda to niesprawiedliwie. Obojętne, jak zgrzeszysz, wiecznej kary nic nie usprawiedliwia. Nie może tak być! A co to za grzechy? Bertrand Russel napisał książkę: - „Dlaczego nie jestem chrześcijaninem”, a jednym z powodów, jaki wymienił, jest: „Jezus wydaje się być absurdalny”. Russel mówi: - „ Jeżeli wyspowiadam się ze wszystkich grzechów, jakie popełniłem, i ze wszystkich, o których tylko pomyślałem, ale ich nie popełniłem, nie mógłbym dostać więcej niż pięć lat więzienia. Ale wieczne piekło?”.
      Jezus, gdy mówi o niekończącej się karze, mówi językiem rewolucjonisty – rewolucjoniści zawsze patrzą na sam koniec, w skrajność. Nie możesz sobie wyobrazić mówiącego takie rzeczy Buddy albo Mahaviry.  A Jezus mówi, że: -„prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, niż bogaty człowiek wejdzie do królestwa bożego”.
To są zalążki komunizmu, jego podstawy.
     Jezus był rewolucjonistą. Zajmował się nie tylko duchowością, ale i ekonomiką, polityką – wszystkim. Gdyby był tylko człowiekiem duchowym, nie zostałby ukrzyżowany, ale ponieważ stał się poważnym zagrożeniem dla całej struktury społecznej, dla status quo, ukrzyżowano go.

1 komentarz:

  1. Uchem igielnym nazywano - nie pomnę - jedną z bram do Jerozolimy lub Świątyni. Była niska, ciasna. Tak mała, że dorosły człowiek by wejść musiał się schylać. Tylko dziecko mogło przejść swobodnie. A bogaty przecież się nosi dumnie. Jest wyprostowany. Stąd to "ucho igielne " w przypowieści. By zgiąć kark i ukorzyć się przed Bogiem. Bez pychy stanąć przed Jego obliczem. Bo co człowiek ma nie jest jego, lecz w całości Boże i od Boga. Jako własność Boga nie jest Mu równy. Dopiero Jezus o Apostołach mówi "bracia, przyjaciele". A św. Jan od Krzyża - na końcu swoich dni tylko z miłości będziecie rozliczani.
    Pozdrawiam. Ludka

    OdpowiedzUsuń