To co jest w postach poniżej, to kompilacja.
Oparłem się na moim mistrzu - Osho. Lubię czasem od siebie coś dodać. Wolę robić to rzadko. Tylko tam, gdzie mnie "rusza".
To tak, jak z alkoholem. Trzeba kiedyś poznać swoją miarkę. Film się urywa. Okazuje się, że się wstydzimy za swoje zachowanie. Lepiej wypić o trzy kieliszki za mało, niż jeden za dużo.
Ja wiem teraz: - to tylko stłumienia wyszły. Ale są inne sposoby na odrzucenie stłumień.
Powinienem być świadomy, trzeźwy aż do bólu, stać się świadkiem samego siebie. Jest tak wiele Bram.....
Ale..na życie..... nie ma recepty na życie! Moja droga jest taka. Twoja inna. Te drogi niepowtarzalne są i jedyne w swoim rodzaju.
Sporo piszę o sobie. Potrafię połączyć teorię z praktyką. Nie zależy mi, co ludzie o mnie myślą. Jestem szczery wobec siebie - bo siebie nie oszukasz, nawet nie próbuj.
Tylko pokazuję moją drogę.
Nie idź nią!
Szukaj swojej.
Róża dla ciebie....
I na wesoło szukaj!
„Jedyne zbawienie, jakie istnieje, to uzmysłowienie
OdpowiedzUsuńsobie przez ludzkość jej własnej boskości. Jesteście
nasionami tej świadomości. Cokolwiek myślicie, do
jakichkolwiek wniosków dochodzicie, uwzniośla to
i rozwija świadomość wszędzie. Kiedy, wyłącznie dla
waszego własnego dobra, będziecie żyli w zgodzie
z tym, co zrozumieliście, pozwolicie innym zobaczyć
w was wspanialsze myśli, bogatszy umysł i bardziej
celowe istnienie niż to, które widzą wokół siebie."
Ramtha
KIN 115 NSO