wtorek, 18 grudnia 2012

Budzimy się? Czyli mysli nieuczesane


A wiec....niekończąca się opowieść.Z Domu Jana.
Owijam w bawełnę.....pamiętacie, jak Maciek z księdzem rozmawiał?

A co będę w bawełnę owijał! Opierdolę dechami i chuj! ( szukaj tego posta !)
Taki obrazek był. I samo życie w nim było i jest.

I był taki wieczór.  Sala kinowa w Ostrołęce. Centrum kultury. 300 osób było. Młodzież licealna. Sobota. Żywioł. Śmichy –chichy. I Zbyszek, niby przypadkiem, puścił obrazek: - Czy lepiej mieć Alzheimera i zapomnieć wypić, czy Parkinsona i rozlać trochę…
Niby śmiech, ale zapanowałem nad salą?
I niech ktoś powie, że nie tak było! Podkreślam swoją obecność, bo wielu by nie było beze mnie. Przykre to, ale to prawda, sama prawda dla was, i niech ona do was dotrze!.( O wrogach moich mówię
A może na moją stronę przejdziecie? Ale teraz: ja tu dowodzę!

                 Nie ważne nic…tylko jak mówisz… masz tak? Potrafisz tak mówić, żeby ludzie się zatracali?
A mnie to Opatrzność dała. To dar jest. mam w głowie tekst: - zapierdalaj, nie chamuj się, niech CHAM wie, gdzie miejsce jego jest.


dwa odstępy przerwy.
a więc jest Tu i Teraz! W dupie mam wiadomości. Skądkolwiek one są.
ale jest przypadek. A przypadków nie ma
Siedzę u mojej sympatii aktualnej
Ona ma numer jakiś tam. I słyszę: radio Watykan: Watykan ma mniejsze przychody niż wydatki.
Na taką wiadomość czekałem.
Niech się zwinie ostatecznie ten Watykan. Dla mnie to jest właśnie Imperium Zła. I ten Żandarm – Ameryka. I Rosja – chora przez to…że ludzie się poddają putinom jakimś. …Serce ma rządzić, a nie nami, ktoś . Budzimy się?
 Gdzie nasze sanktuarium narodowe? kto nami rządzi? Zarządzimy sobą sami, czy damy sobą rządzić.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz