wtorek, 18 grudnia 2012

Cierpliwość ( wedlug Osho )



              Na wstępie przypominam, że Osho nie był zwykłym człowiekiem. Chociażby z powodu posiadania sześciuset mercedesów. Miał zasadę: - dają? - bierz. I brał. Uważał, że pieniądze i dobra materialne są dobre, są boskim wytworem. Jak wszystko, co nas otacza. Osho był skromny, ale nie chciał obrażać darczyńców może, więc brał. I robił to na wesoło. 
Więcej: mówił, że kocha pieniądze. Wolno mu było tak mówić? Ile osób z naszego otoczenia kocha pieniądze i dobra, tylko ich nie ma? I gdyby mogli, toby nas sprzedali za 30 srebrników, a my uważamy ich za swoich bliskich znajomych? Precz z hipokryzją!
         Czy masz 600 mercedesów i swoją szosę? Przyjmijmy więc, że Osho nie był zwykłym człowiekiem, skoro dziesiątki tysięcy osób Go słuchało. Więcej: Osho stanowił zagrożenie dla Ameryki. Z Jezusa też się wyśmiewano i w końcu ukrzyżowano Go. I Osho też został zabity. Zabijesz go ponownie swoją małością? 
        Argumenty tylko się liczą. Osho był w innym świecie. Miał bezpieczeństwo finansowe i otaczał go tłum kobiet wielbiących. Nie musiał gonić. Nie musiał być ambitny. Nie musiał być w wyścigu szczurów.
Więc poprawka na to. Ale też poprawka na to, że najpierw był Mitra, Krishna, Zaratustra, Mahavira, Budda, i wielu innych. A Budda był 560 lat przed Jezusem. A po Jezusie był Mahomet. Oświecony też. A więc ani lepszy, ani gorszy. Tylko Oświecony. I Osho był tylko oświecony.
          Tak mówił o sobie Mitra, Krishna, Budda, Jezus, Mahomet - jestem tylko oświecony.
To chyba uszanować wypada?
A krytyka uargumentowana jest dozwolona, i stosy już nie płoną.

A jeśli chodzi o porzucenie celu i ambicji, to ja się z Osho nie zgadzam. Byłem ambitny, goniłem, byłem niecierpliwy. Zdało się to psu na budę, dopiero na starość, gdy mam zaplecze, dach nad głową, wolność, mogę sobie pozwolić na luzik. Dlatego piszę: nie idź moją drogą.....bo ja za późno odzyskałem wolność! Ucz się na moich błędach. Walcz o marzenia!
       

              Czy to do wszystkich dociera?  A teraz Osho - lubię Go czytać.   

Cierpliwość -  To praca bez nadziei na efekty. Jeżeli tęsknisz za efektami, pragniesz ich - gubisz cel.
Tak naprawdę jest to niecierpliwość, która domaga się efektów.
 Wytrwałość bez oczekiwania czegokolwiek jest sama w sobie wielką przemianą.
Tylko z tego powodu już jesteś inny, zmieniłeś się. Masz coraz więcej wewnętrznej mocy. Ta wytrwałość przygotowuje cię na przyjęcie eksplozji. Inaczej mógłbyś nie wytrzymać jej siły. Eksplozja błogości jest tak intensywna, że dla jej przyjęcia potrzeba wielkiej wewnętrznej siły.
Musisz wierzyć, że to może się zdarzyć. Czekaj.
W  medytacji dynamicznej przechodzisz szybko przez światy mocy psychicznych. Odbywa się to błyskawicznie. Ta cała metoda jest błyskawiczna. Możesz przechodzić przez te światy tak szybko, że niczego nie zauważysz. Mimo to, trzeba wiedzieć, że one są i nie dać się im usidlić.
Jeżeli jednak masz silne pragnienie rozwijania mocy psychicznych, pochwycą cię one, gdy zaczniesz przechodzić przez ich świat. Staniesz się wtedy żałosny, bo jesteś już tak blisko kosmosu, a zatrzymujesz się. Jesteś tak blisko błogości, tylko o krok, a stajesz, nie robisz tego kroku. Jesteś tak blisko kwiatu, a zamknąłeś go dłońmi.
Mamy wewnętrzne tęsknoty, których nie jesteśmy świadomi. Nasz umysł dąży zasadniczo do zdobycia władzy, i nie ma znaczenia, czy szuka jej w świecie zewnętrznym, czy wewnętrznym – zawsze jest to dążenie do władzy.
                   Trzeba wielkiej uważności, by nie gonić za władzą.
Umysł goniący za władzą nie może być spokojny, gdyż jest pełen przemocy. Przemoc potrzebuje władzy – chcemy panować nad innymi.
Chcemy władzy, prestiżu, wielkości.
Może to nastąpić poprzez użycie energii atomowej lub psychicznej.
Możesz stać się liderem politycznym albo przewodnikiem duchowym. Jednak taki „zwycięski” umysł, nie może być duchowy. Będziesz miał albo władzę fizyczną – to jest najniższy etap, taki jest polityk –żarłok, gromadzący. A najwyższy etap to władza mocy psychicznych. Człowiek usidlony mocami psychicznymi. N
                    Jeśli szukasz boskości, musisz oddać władzę, powinieneś być pokorny.
Jak powiedział Jezus: -„Błogosławieni pokorni, albowiem oni posiądą Ziemię”.
Nie wolno jednak być pokornym po to, aby posiąść Ziemię. Gdy to będzie motyw twojego działania, nie będziesz pokorny. Bądź skromny i nie wywyższaj się.
-----------------------
Świat mocy psychicznych istnieje i jeżeli tych mocy szukasz – zostaniesz przez nie złapany.
Świat zewnętrzny nie może ci dać tyle władzy, co świat wewnętrzny.. Wewnątrz nas tkwi ogromny potencjał władzy. W istocie, w ciele człowieka jest tyle energii atomowej, że gdyby eksplodowała, zniszczyłaby ludzkość i cały świat. A to tylko energia psychiczna.
Gdyby błogość przyszła do ciebie wtedy, gdy nie jesteś na nią gotowy, byłaby nie do zniesienia. Mógłbyś oszaleć. Na zawsze stracić swoją równowagę.
To wielkie zjawisko, kosmiczne, jak morze, które wlewa się do kropli wody!
Trzeba się na to przygotować – dlatego potrzebna jest cierpliwość. Czekaj.
         To jest właśnie znaczenie słowa shraddba. Shraddba to jest wiara w samego siebie.
Jeżeli trwasz w swoim postanowieniu, to stwarza siłę woli i czyni cię zdolnym do wytrzymania tej eksplozji wtedy, gdy ona nadejdzie.
By być nasyconym kosmosem, potrzeba pewnej dojrzałości, tak, jak pewna dojrzałość jest potrzebna do zajścia w ciążę.
W tym kosmosie, który do ciebie przyjdzie, odradzasz się – narodzisz się po raz drugi. Wszyscy jesteśmy sudrami – urodziliśmy się raz.
Sudra to nietykalny. Jesteśmy nietykalni, ponieważ boskość nas nie dotknęła.
Jeśli będziesz cierpliwy i szczery, narodzisz się po raz drugi.

1 komentarz:

  1. Zbyszku trzeba było od razu napisać - Osho prowadził komis samochodowy, tak?Che żebyś dalej pisał na swoim blogu bo wiele wpisów jest bardzo ciekawych.Zastanawia mnie jedno, co trzeba zrobić, żeby ludzie dali mi 600 mercedesów, czy może inaczej kim dla nich trzeba być.....?
    Z pozdrowieniami świątecznymi!

    OdpowiedzUsuń