czwartek, 7 marca 2013

Paul LaViolette



Jeśli cywilizacje pozaziemskie próbują się z nami skontaktować, aby wyróżnić swoje przekazy, robią coś, co nie może stać się w naturze. I tu sygnały pulsarów są z pewnością najbliższe spełnienia tego kryterium”.
         Paul LaViolette – astronom, fizyk.

Teraz czytelnik rozumie już, dlaczego współcześni eksperci wojskowi, żywo interesują się archeologią. Wydaje się bardzo prawdopodobne, że cywilizacje, które istniały przed wielkim kataklizmem, były znacznie bardziej zaawansowane niż my. Korzystali z potężnych urządzeń energetycznych, które gdzieś są ukryte”.
      James M.McCanney – Atlantis to Tesla, The Science of Atlantis and Tesla Are Rediscovered, Unlimited Electrical Power and the Secret Societies. (Zainteresowanym podam stronę internetową tego autora)

      Galaktyczny kontekst starożytnych mitów.
Jedną z najsłynniejszych i najbardziej cenionych prób porównania mitów z najróżniejszych kultur – celtyckiej, skandynawskiej, germańskiej, grecko-rzymskiej, sumeryjskiej, egipskiej, perskiej, amerykańskiej i wedyjskiej – jest próba podjęta przez przedstawicieli ortodoksyjnej nauki, w pracy filozofów: Georgia de Santillany i Herthy von Dechend, zatytułowanej:
 - „Młyn Hamleta-esej o micie i ramach czasowych”.

Zamieszczę jeden z wniosków, z tego olbrzymiego dzieła.
De Santillana i von Dechend stwierdzili, że wiele wątków z tych rzekomo prymitywnych czasów, było w późniejszych epokach błędnie interpretowane, ponieważ….IGNOROWANO ICH GALAKTYCZNO – ASTRONOMICZNY KONTEKST!
        Dwaj autorzy dzieła, zauważyli, że zadziwiającym elementem „archaicznej kosmologii”, był nacisk kładziony na kosmiczną harmonię.
     A także przekonanie, że stworzenie obecnego świata było wynikiem „rozerwania” owej harmonii. To był swego rodzaju „kosmiczny grzech pierworodny”, który spowodował, że krąg ekliptyki z zodiakiem, przechylił się w stosunku do równika i zapoczątkował cykle zmian.
To wszystko wskazuje, że u podstaw „prymitywnych” starożytnych kultur – leżało coś jeszcze, znacznie bardziej rozwiniętego. Tutaj Santillana i von Dechend zatrzymali się, nie rozważając, co to takiego mogłoby być.
     Starożytni nie mogli sami dojść, do tak bogatej w obliczenia wiedzy astronomicznej. W ich spuściźnie mamy bowiem setki tysięcy lat obserwacji. Ta wiedza została im przekazana.
Dalej autorzy piszą, że ten ich wniosek jest śmiały i nie przystaje do współczesnej nauki.


Otóż taki wniosek jest jedynie słuszny i to współczesna „oficjalna nauka” nie przystaje do rzeczywistości.
     Przecież to wszystko, wobec pojawienia się mechaniki kwantowej i takich osób, jak Nassim Haramein, oraz teorii Bella, przestało już być zagadką.

   Jaki to był ten kontekst astronomiczno- astrologiczny, w omawianej pracy?
W mądrości pokoleń, w indyjskim eposie Mahabharata, mamy dane na temat wojny między Pandawami i Kaurawami. Ta straszliwa wojna toczyła się w okresie między Dwapara Jugą i Kali Jugą. To wojna bogów, która dotarła także na Ziemię.
        Żeby pojąć, o co chodzi, napiszę o hinduskiej koncepcji epok świata, zwanych Jugami.
Były to cztery epoki. Ich sekwencję zaczyna „złoty wiek”. Każda następna epoka była mniej doskonała od poprzedniej. Ludzie się cofali. Pomału wchodzili na „kucki mentalne”.
Każda epoka trwała tysiące lat i różniła się od poprzedniej długością.

      Satja Juga          1 728 000 lat
      Treta Juga          1 296 000
      Dwapara Juga       864 000
      Kali Juga               432 000 lat

Ostatnia Juga, nazwana na cześć wiecznie spragnionej krwi bogini Kali, jest epoką ciemności, chaosu, złych uczynków i wojny. Jugi stają się coraz krótsze, aż cykl się powtórzy.
Zarówno Hindusi, Babilończycy, Grecy, starożytni Germanowie – wszyscy mieli swój „złoty wiek”. Koniec tego wieku wyznaczyła wojna między „dobrym” bogiem, a nowo stworzoną rasą olbrzymów - gigantów, którzy próbowali obalić istniejący harmonijny porządek.
      I tu we wszystkich mitach mamy wzmianki, całe morze wzmianek, o astronomicznej katastrofie na tak ogromną skalę, że „”, która przebiega przez „środek obracających się niebios” – została „wygięta”. Jak to rozumieć?
     Dramatycznej zmianie uległ kąt nachylenia osi obrotu Ziemi w stosunku do ekliptyki.

Astronomia opiera się na hipotezie eksplodującej planety van Flanderna. Ta hipoteza mówi o dwóch kataklizmach:
    - pierwszym 65 milionów lat temu, kiedy wymarły dinozaury ( nie mylić z mamutami )
    - i drugim, „mniejszym”, który wydarzył się trzy miliony dwieście tysięcy lat temu.
         Wtedy też, zgodnie ze standardową teorią, pojawili się pierwsi ludzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz