Książka Roberta Wilsona. "Powstający Prometeusz".
Autor we wstępie, wymienia Wielkich – Zakręconych : Junga,
Freuda, Aleistera Crowleya i naszego
rodaka hrabiego Alfreda Korzybskiego. Miło dla Polaków..
W 1964 r. dr. John S. Bell dowiódł, że efekty kwantowe mają charakter „nie-lokalny”. Oznacza to, że czas i
przestrzeń są rzeczywiste tylko dla organów zmysłowych ssaków, ponieważ w
rzeczywistości nie istnieją.
Hinduska koncepcja „Sieci
Indry” : pionowe sieci to czas, poziome
– przestrzeń.
Krzyżujące się punkty to
diamenty symbolizujące pojedyńcze istnienia.
Umysł jest znacznie bardziej skomplikowany, niż nam się wydaje. Funkcjonuje
w wymiarach wyższych. Dlatego mówimy, że znaczna część mózgu śpi.
(Używamy jednego procenta mózgu)
Umysł codziennie musi nam „rzucać kość”, abyśmy mogli żyć w iluzorycznym
świecie.
W Matrixie. ( Teoria Jaskini – Platona ).
Mózg potrafi interpretować fale i częstotliwości z innych wymiarów, z
krainy światła, z bezgranicznej rzeczywistości
istniejącej Tu i Teraz, lecz niewidocznej dla nas, bo tkwimy w
KRÓTKOWZROCZNYM TUNELU RZECZYWISTOŚCI .
Podstawowa myśl Wilsona:
- Jesteśmy gigantami, wychowanymi przez pigmejów, którzy nauczyli nas
chodzić na kuckach mentalnych .
Celem tej książki jest osiągnięcie wyprostowanej sylwetki - pobudzenie
mocy umysłu .
- „To , czym jesteśmy , stanowi owoc wszystkich
naszych myśli . Wyrasta z myśli. Opiera się na myślach”.
BUDDA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz