wtorek, 26 marca 2013

Bliski związek dwojga

W takim związku zawsze jest swoiste dążenie do równowagi. Jeśli ktoś jest spokojny, cichy i opanowany, druga osoba będzie musiała wnieść do związku złość, cierpienie, udrękę i walkę.
    Gdy będziesz bardzo opanowany, ta druga osoba będzie musiała stać się bardziej gwałtowna, niż to potrzebne.
    Nie próbuj grać boskiego, bo ta druga osoba stanie się diabelska.
Bądź naturalny, normalny, bądź sobą!
Dobrze jest czasem zezłościć się, potem być smutnym, czasem diabelskim, a czasem boskim. Wtedy oboje pozostaniecie normalni, naturalni.
    Normalny związek jest niebiańskopiekielny!
Druga osoba w związku zawsze staje się przeciwieństwem pierwszej. Jedyną pozostałą rolą jest przeciwność. Trzeba to zrozumieć.
Jest to jeden z największych problemów świata.
   
     Sokrates żył ze swoją żoną, Ksantypą. Przyszedł do niego uczeń i powiedział: -„Chciałbym się ożenić. Jestem młody, co mi poradzisz?”.
 - „Lepiej się ożeń” – rzekł Sokrates.
Uczeń zdziwił się, nie takiej odpowiedzi się spodziewał. Wiedział, jak wygląda małżeństwo Sokratesa. Żona biła go. To naprawdę była lwica. Kiedyś wylała mu na głowę czajnik pełen wrzątku, Sokrates miał połowę twarzy poparzoną.
      - „Zadziwiasz mnie” – rzekł młodzieniec.
- „Nic w tym dziwnego, to prosta sprawa” – odparł Sokrates. „ Aby przeżyć przy mojej żonie, musiałem stać się spokojny, medytacyjny i cichy. Jeśli znajdziesz dobrą żonę – będziesz szczęśliwy, jeśli znajdziesz jędzę – zostaniesz filozofem. W obu przypadkach będzie to dobre. Ożeń się!”.
    Sokrates był odpowiedzialny, za zachowanie Ksantypy. To dlatego wielu poszukujących prawdy na Wschodzie pozostało w stanie bezżennym. Nie chodzi o to, że mając żonę nie osiągniesz prawdy. Możesz osiągnąć prawdę nawet przy heterze, ale żyjąc z taką żoną, zniszczysz jej istnienie.
      Zacznie ona bowiem dążyć do równowagi, stanie się więc okropna, zła. Jeśli ty będziesz pozytywny, ona stanie się negatywna. Wtedy zaczniesz wyrządzać jej krzywdę, będziesz za to odpowiedzialny. A więc ten stan bezżenny na Wschodzie wynika tylko ze współczucia..
         Po co niszczyć drugiego człowieka?
Żona Sokratesa czuła się po prostu zaniedbywana, ignorowana. Chciała, by zwrócił na nią uwagę. On był taki chłodny….więc ona uczyniła go nieco bardziej gorącym. Był w pewnym rodzaju beznamiętności – wyłączył się. Więc Ksantypa próbowała wyzwolić w nim nieco żaru.
   A Sokrates nic…Był dalej spokojny i cichy. To musiało doprowadzić Ksantypę do szału!
Jeśli żyjesz w małżeństwie, pozostań normalny. Twoje szukanie prawdy powinno być wewnętrzne. Jeśli postąpisz inaczej zniszczysz żonę, albo męża. Medytuj, gdy jesteś sam. A czasem zezłość się! Jeśli tego nie czujesz, to przynajmniej udawaj. Traktuj to, jak obowiązek.
      Czasem bądź gwałtowny – tyle jesteś winien tej drugiej osobie.
Nie zamykaj się w swoim świecie. Żadna żona nie będzie tego tolerowała. Nie popychaj drugiej osoby do skrajności. Jeśli jesteś pozytywny, druga osoba stanie się negatywna. Bądź więc w połowie pozytywny, w połowie negatywny, by ta druga osoba też mogła być w takiej samej równowadze.
     Kiedy oboje macie w sobie jedno i drugie, powstaje piękny związek, pojawia się piękno, harmonia. Stajecie się orkiestrą.
    Jeśli jednak tak się nie dzieje…..lepiej żyć samotnie. Przynajmniej nie będziesz przeszkadzał drugiemu człowiekowi.

1 komentarz:

  1. To wszystko wyjaśnia. Przez wiele lat zastanawiałam się DLACZEGO - dlaczego rozpadło się moje pierwsze małżeństwo? Dzisiaj jest zupełnie inaczej, odrobina pieprzu i odrobina soli i jest harmonia - TO JEST TO! Pozdrawiam wszechstronnego Autora 11:11

    OdpowiedzUsuń