niedziela, 3 marca 2013

Motyl



Na Wschodzie jest więcej wielbłądów, na Zachodzie – więcej lwów. Dlatego Wschód tak łatwo się poddaje. Dla umysłu Zachodu, poddanie się jest bardzo trudne. Umysł wschodni uważa, że poddanie się jest bardzo łatwe, wiec jego poddanie się nie jest wiele warte.
      Wschód już się poddał, nie potrafi mówić „nie”, mówi tylko „tak”.
Dla umysłu Zachodu, poddanie się, to nie lada wysiłek. Gdy się jednak dokona to poddanie, będzie to wielka przemiana.
     Na Wschodzie poddanie się nie ma znaczenia, na Zachodzie ma ogromną wartość.
Niewielu otwartych ludzi może sobie na to pozwolić.
Wschód poddaje się, ponieważ nie ma już możliwości stać się lwem. Wschód staje się częścią tłumu, jest to bardzo wygodne, ale to stadium wielbłąda. Natomiast poddanie się Zachodu daje szansę, że narodzi się dziecko.
   Kiedy poddaje się wielbłąd – pozostaje wielbłądem. Kiedy poddaje się lew – staje się dzieckiem.
      Może się wydawać to paradoksalne, ale spróbuj to zrozumieć.
Każdy musi poznać, czym jest ego, dopiero wtedy będzie w stanie je porzucić.
Stadium wielbłąda, to nieświadomość. Stadium lwa to podświadomość, ale z przebłyskami świadomości.
Wzeszło słońce, kilka promieni wpada do ciemnego pokoju, w którym śpisz.

Przemiana wielbłąda w lwa nie jest tak wielka, jak przemiana lwa w dziecko. Jest jakby odwróceniem. 
     - Lew to wielbłąd postawiony na głowie.
     - Wielbłąd mówi „tak”. Lew mówi „nie”.
     - Wielbłąd jest posłuszny, lew jest nieposłuszny.
Wielbłąd mówi tylko „tak”, i przychodzi chwila, gdy ma tego dość! Pojawia się chęć odwetu. To ta odrzucana część woła o odwet. Wtedy wielbłąd zostaje jakby odwrócony do góry nogami i staje się lwem.
     Różnica między wielbłądem i lwem jest duża, ale żyją one na tym samym poziomie. Znowu wrócimy do symboli larwy i gąsienicy. Larwa jest statyczna – to wielbłąd. Gąsienica rusza się, pełza. Gąsienica to lew. Ale larwa i gąsienica są na ziemi, na jednym poziomie. Dopiero motyl podrywa się ku słońcu…..
   - Bycie wielbłądem zapewnia ci społeczeństwo.
   - Bycie lwem jest darem, który sam sobie wręczasz.
  -  Jeśli nie kochasz siebie, nie zrobisz tego.
   - Jeżeli nie chcesz stać się niepowtarzalną jednostką, nie odważysz się na to.

Gdy zrozumiesz ten mechanizm, w sercu wielbłąda obudzi się lew. Będziesz miał dość bycia ugodowym, choćby dla odmiany zechcesz spróbować „nie”. Jeden kamyczek wywoła lawinę…Odczujesz pragnienie, by stać się lwem. A gdy raz posmakujesz „nie” – nie będziesz mógł już dłużej być wielbłądem, ponieważ poczujesz ogrom swobody, poczujesz Wolność!.

    Większość ludzi zostaje w stadium wielbłąda, mniejszość zatrzymuje się w stadium lwa.
Większość oznacza masy ludu, mniejszość oznacza inteligencję. Artysta, poeta, malarz, muzyk, myśliciel, filozof, rewolucjonista, wszyscy są w drugim stadium. Ich sytuacja jest o wiele lepsza niż wielbłądów, ale jeszcze nie są u celu. Jeszcze nie dotarli do domu.
        A ten dom nazywa się – dziecko.
        Trzecim stadium jest dziecko - motyl
PS. Trzymam kciuki za tych, którzy chcą wyzwolić się od błędnych kodów narzuconych w domu rodzicielskim.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz