To fraktale są. Powtarzalność.
"Duża pchełka, mniejszą pchełkę gości i tak do nieskończoności" - Jonathan Swift.
„Mamy powody sądzić,
że niektóre z kości gigantów, które zachowały się i zostały odnalezione, ukryto
przed społeczeństwem. Znaczy to, że zgromadzono dowody istnienia gigantów……
Nasuwa się więc
pytanie, dlaczego muzea postanowiły ukryć gigantów za zamkniętymi drzwiami i w
szafach, gdzie może je oglądać tylko garstka wybrańców?
Czyżby był to spisek?”
Stephen Quayle
Na zdjęciu
skamieniały (pięćset tysięcy lat?) irlandzki olbrzym, oparty o wagon kolejowy
na stacji Broad Street Goods w Londynie, w XIX wieku.
(Stephen Quayle – Genesis
6 Giants).
Słynny
rzymski historyk i uczony, Pliniusz Starszy, pisał, że pewnego razu legiony
rzymskie walczyły przeciwko olbrzymom. Kości jednego z takich gigantów, którego
widzieli Rzymianie, kiedy jeszcze żył, zostały przywiezione przez Marka
Skaurusa z Joppy w Judei.
Olbrzym ów miał
ponad 12 metrów
wzrostu i żebra większe, niż indyjskie słonie, kręgosłup zaś był gruby na 45 centymetrów.
Odkąd Rzymianie
zwrócili pożądliwe oczy na Galię, ich
zdyscyplinowane legiony były nękane przez północny odłam Gomarian. Tutaj także Rzymianie napotkali nowego i groźnego
przeciwnika: - Celtów i ich kuzynów Teutonów, czyli Germanów.
O Celtach wiemy
niewiele. Przywędrowali oni prze Azję Mniejszą i północną Europę, na tereny
Walii, Szkocji i Irlandii.
O ogromnych
rozmiarach Celtów, donosili nie tylko rzymscy historycy po podboju Galii. Także
grecy, Arian i Diodor, pisali o ich niezwykłym wzroście.
Celtowie stoczyli kilka zaciekłych wojen z
Rzymem i wiele rzymskich posterunków zdobyli, splądrowali i spalili do gołej
ziemi. Wprawdzie Rzymianie w końcu wymyślili sposób, by pokonać tych olbrzymich
wojowników, atakując ich nogi, nieosłonięte wielkimi tarczami, których olbrzymy
używały w walce.
Ci niebieskoocy,
jasnowłosi giganci wprawiali w przerażenie tych, którym przyszło po raz pierwszy
zmierzyć się z nimi w walce.
Ale poza Galią,
na wschód od Renu rzymskie legiony napotkały jeszcze groźniejszego przeciwnika
– jedynego przeciwnika, który kiedykolwiek pokonał słynne legiony i
uniemożliwił Rzymianom podbój centralnej Europy – terenu dzisiejszych Niemiec.
Wrogiem tym byli
Cymbrowie, czyli Teutoni, czyli…Germanowie.
Klasyczny historyk Strabon pisał, że w słynnej bitwie w
Lesie Teutoburskim, Germanowie zdziesiątkowali cztery rzymskie legiony w walce
tak brutalnej, że Rzymianie zachowali wobec nich defensywną postawę, aż do
ostatecznego upadku zachodniego cesarstwa rzymskiego.
W końcu jednak
kilku Germanów zostało pojmanych przez Rzymian, a jeden z nich, kłopotliwy król
imieniem Teutobokh, przemaszerował jako jeniec przez Rzym, prowadzony w
triumfalnej paradzie. Rzymski historyk Floras pisze, że król ów był tak wysoki,
że gdy szedł, był widoczny ponad trofeami niesionymi na grotach włóczni. To
wskazuje, że Teutobokh musiał mieć trzy metry wzrostu, a być może i więcej.
O spotkaniach z gigantami donosili także: Vespucci, sir
Francis Drake i de Soto, oraz Coronado.
Cechą charakterystyczną gigantów było również podwójne
uzębienie i sześciopalczastość.
Taką cechę opisuje staro-testamentowa Druga
Księga Samuela 21:19-22 ( Jeden z olbrzymów kananejskich miał sześć palców u
rąk i nóg) To samo jest powtórzone w Pierwszej Księdze Kronik 20:6.
Także Majowie często
przedstawiali swych królów z sześcioma palcami u rąk i nóg.
Niedaleko Mezarino na Sycylii w 1516 roku znaleziono
szkielet giganta, który miał co najmniej 9 metrów.
Ateńczycy znaleźli
w pobliżu swojego miasta szkielety mierzące około 10 i 11 metrów.
W Czechach znaleziono szkielet człowieka o wzroście 8 metrów, jego kości nóg
są wciąż przechowywane w średniowiecznym zamku w tym kraju.
Mauretania – tu zaleziono
czternastometrowe szkielety.
Wniosek: - Na całej
kuli ziemskiej, znaleziono materialne i tekstowe ślady gigantów. Według
przekazów sumeryjskich, ta rasa była wynikiem krzyżowania „bogów” z ludźmi. Przekazy biblijne są znacznie młodsze od sumeryjskich,
a więc tylko powtarzają starsze zapisy.
Te wielkie stworzenia, Sumerowie nazywali chimerami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz