wtorek, 26 marca 2013

Być przygnębionym to wielka sztuka



Bycie przygnębionym jest stanem trudnym do osiągnięcia, ale udaje ci się tego dokonać.
Bycie przygnębionym jest trudne do osiągnięcia, bo jest to przecież zupełnie sprzeczne z naturą.
          NIKT NIE CHCE CZUĆ SIĘ ŹLE, a większość czuje się źle!

Społeczeństwo odwaliło wielki kawał roboty. Edukacja, kultura, instytucje, rodzice, nauczyciele. Oni wszyscy wykonali olbrzymią pracę. Zamienili entuzjastycznych twórców w nieszczęśliwe twory.
          - Każde dziecko rodzi się szczęśliwe.
          - Każde dziecko rodzi się boskie.
          - A większość ludzi umiera szalonymi.
     To jest więc twoje zadanie: znów stać się dzieckiem, odzyskać dzieciństwo. Jeśli będziemy umieli znów poczuć się jak dzieci, cała nędza zniknie. Nie twierdzę, że dzieci nie mają swoich nieszczęśliwych chwil. Mają. Ale nie żyją w stanie przygnębienia. Spróbuj to zrozumieć.
     - Jeśli potrafisz utożsamić się z tym, co ciebie spotyka, będziesz czuł się szczęśliwy.
     - Jeśli separujesz się od wszystkiego, nic nie przyniesie ci szczęścia, będziesz czuł się nędznie.
       To jest właśnie klucz. Spróbuj stać się jednością, unosić się wraz z tym, co przynosi życie, tkwić w tym tak intensywnie, tak zupełnie, jakby cię nie było, zatracić się w tym, jakbyś się zagubił, a wtedy wszystko stanie się błogosławieństwem.

        Masz wybór, ale nawet nie zdawałeś sobie sprawy z tego, że go masz. Tak często wybierałeś niewłaściwie, że stało się to ślepym nawykiem., robiłeś to automatycznie.
    
Stań się bardziej uważny. Za każdym razem gdy wybierasz coś, co powoduje u ciebie przygnębienie pamiętaj: - to jest twój wybór.
Już samo to pomoże - świadomość, że to jest twój wy­bór i jesteś za niego odpowiedzialny, sam robisz to sobie, to two­je dzieło.
         Natychmiast poczujesz różnicę.                                                
      Zmienią się wtedy właściwo­ści twojego umysłu. Będzie ci łatwiej przesunąć się w kierunku szczęścia. A kiedy już zdasz sobie sprawę z tego, że to twój wy­bór, cała rzecz zamieni się w rodzaj gry.
Jeśli chcesz czuć się źle - proszę bardzo, ale pamiętaj, że to na własne życzenie, i nie narzekaj. Nikt oprócz ciebie nie jest za to odpowiedzialny. To twój dramat.
       Jeśli go lubisz….. jeśli odpowiada ci ten stan przygnę­bienia, jeśli chcesz spędzić swoje życie w poczuciu bycia nieszczęśliwym, to twój wybór, twoja gra. Ty ją rozgrywasz. Graj, jak umiesz najlepiej!
Lecz wtedy nie chodź i nie dopytuj innych ludzi, dlaczego czu­jesz się tak podle. To absurd. Nie chodź i nie zwracaj głowy mi­strzom i guru, pytając, jak być szczęśliwym.
                         Tak zwani guru istnieją, bo jesteś głupcem.
Robisz sobie krzywdę, a potem py­tasz, jak się jej pozbyć. Ale nadal będziesz ją robił, jeśli nie za­czniesz zwracać uwagi na to, jak postępujesz.
PS - Jak odbierasz świat?
       Na obrazku co widzisz?
       Tylko ptaki lecą?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz