Jestem gdzieś. Jest tu bardzo
przyjaźnie.
Przyjaźnie jak u Pana Boga
za piecem. Czuję się przygarnięty. Jakaś społeczność mnie przygarnęła. Zgubiłem
się, a teraz się znalazłem. I to jest to odpowiednie słowo. Matka przygarnia
swoje zagubione dzieci. Kura zagarnia kurczątka.
Kilkadziesiąt metrów dalej inne miejsce
pamięci: - to trzeba przełknąć.
- Opis polskiego obozu koncentracyjnego w Jaworznie
- Komunistyczne dekrety na temat „akcji Wisła”.
- Także uchwała po śmierci generała
Świerczewskiego. Polskiego generała podobno.
Komuniści ukrywali bowiem, że
Świerczewski, jako rosyjski oficer, atakował Warszawę w 1920 roku.
Komuniści kłamali jak
najęci, to dopiero byli spece od Matrixu!
A tylko prawda cię wyzwoli…..
Poznaję Romana. Roman jest
Łemkiem, mieszka we Francji. Zaczyna
opowiadać.... Zaprzyjaźniłem się z Romanem w czasie tych trzech
niepowtarzalnych dni.
Przyjeżdża coraz więcej
samochodów i autokarów, coraz więcej kolorowych ludzi wokół.
I coraz bliżej do otwarcia
Watry.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz