Rusza Pochód Wypędzonych.
Idą wnuki tych, którzy w 1947 roku byli tak samo młodzi.
Ostatnie prace kosmetyczne
na estradzie, a młodzież z tablicami nazw miejscowości staje przy uszykowanym
ognisku.
Uroczysty zaśpiew.
Krótkie przemówienie.
Bije Dzwon Pamięci.
Zapalenie Watry. Będzie
się palić do niedzieli.
31 Łemkowska Watra rozpoczęta.
I popłynęły przepiękne i wzniosłe wiersze o Łemkowynie.
A potem dolinę Żdyni objęła
w posiadanie muzyka, występy, występy, folklor i tańce.
Toczy się dalej ten dzień obfity
w zdarzenia.
Nie do wiary - aż nie chce się wierzyć, że jest
dopiero nieco po południu w piątek. I to jest dalej ten sam piątek, kiedy o świcie
wyruszyłem z Hańczowej!
Ten radosny wir, który tu panuje,
porwał mnie całkiem. Wydaje mi się, że w tym kolorowym świecie jestem co najmniej tydzień.
Podziękuję
więc memu Aniołowi: - szacun Aniołku dla ciebie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz