środa, 22 stycznia 2014

Dwóch przyjaciół




Na Łemkowskiej Watrze spotkałem wielu nietuzinkowych ludzi.

W niedzielę spotkałem człowieka, który powiedział, że bycie w drodze jest sposobem jego życia.
        
Wyglądał na prawdziwego trampa, przyszedł objuczony dużym plecakiem.

Powiedział także, że przemierza świat razem z przyjacielem i wskazał na psa, który szedł razem z nim.
Zdziwiłem się, bo pies husky jak najbardziej potrzebuje chodzić, ale ten pies miał także plecak na sobie.

Zapytałem o to.
      - "On niesie żywność dla siebie, w ten sposób jesteśmy sobie równi. Gdyby nic nie niósł, byłby panem a ja sługą" - usłyszałem filozoficzną odpowiedź.

Wędrowiec postawił plecak i gdzieś poszedł. Objuczony husky położył się obok plecaka przyjaciela. 
    


A mnie zawsze fascynowały psie oczy.
    
Pies musiał być zdrożony, bo natychmiast usnął. Myślę, że czujnym snem.
W każdym razie już go nie niepokoiłem.
Chciałem jeszcze porozmawiać z tym ciekawym człowiekiem, lecz gdy wróciłem w to miejsce po godzinie, dowiedziałem się, że już poszedł dalej ze swoim przyjacielem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz