Ego jest jak skorupka
jajka, to jest mur, to jest maska. Jeśli kiedyś zapragniesz żyć, będziesz
musiał odrzucić ego.
Bądź ekstatyczny! To słowo
jest bardzo wymowne, jest z łaciny i oznacza "wyjść ponad".
Ekstaza oznacza wydostanie
się ze wszystkich skorup i zabezpieczeń, z ego, z tego co znasz i wszystkich
murów podobnych do śmierci.
Być
ekstatycznym oznacza być wolnym, poruszać się, być procesem, być podatnym, tak
iż ulega się nawet najlżejszym powiewom wiatru.
Gdy
pisklę przełamuje skorupkę, a potem ulatuje do nieba, to właśnie jest ekstaza.
Chcesz żyć, a przeszłość
ciągnie cię z powrotem, przyszłość natomiast każe wyjść poza i jesteś w
rozterce.
Przeszłość,
to czepianie się ego. A ego to twoje więzienie. Człowiek może przeżyć całe
życie bez uświadomienia sobie, że żyje w celi, zamknięty ze wszystkich stron,
bez okien, w czymś, co Leibnitz nazywał "monadą".
„Monada”, to
coś bez drzwi, bez okien, po prostu jesteś uwięziony wewnątrz - za
przezroczystą, szklaną ścianą.
Ego trzeba odrzucić, zdjąć tę maskę, te
wszystkie maski i roztrzaskać je o podłogę!
Ludzie nie tylko tego nie
robią, ale wręcz dokarmiają ego, nie wiedząc, że karmią swoje własne piekło.
Pani Celina
stała obok trumny swego zmarłego męża. Obok niej stał syn. Żałobnicy, jeden po
drugim podchodzili z kondolencjami.
Współczuję pani - powiedziała pani Zofia. -
Na co umarł pani mąż?
- Biedak - powiedziała pani Celina - Zmarł
na rzeżączkę!
Podeszła
inna kobieta.
- Na co umarł pani mąż? - Zapytała.
- Umarł na rzeżączkę! - odpowiedziała
wdowa.
Syn
odciągnął matkę na bok.
- Mamo - powiedział - to straszne, co
mówisz o ojcu. Przecież on nie zmarł na rzeżączkę, tylko na biegunkę!
- Wiem - powiedziała matka - ale wolę,
żeby ludzie myśleli, że ten dupek umarł jak playboy, a nie jak gówniarz.
Grała do samego końca.
Ego nie pozwala ci być
prawdziwym, zmusza cię, abyś udawał. Ego jest kłamstwem, ale decyzja leży w
twoich rękach. Podjęcie jej wymaga ogromnej odwagi, ponieważ wszystko, co w
sobie pielęgnowałeś do tej pory, zostanie zniszczone. Cała twoja przeszłość
zostanie roztrzaskana. Ty zostaniesz zniszczony.
Będziesz istniał, ale
staniesz się inną osobą. Pojawi się w tobie nowy, świeży byt. Zobaczysz
nieograniczoną nieskończoność.
Staruszek,
wchodząc do swego ulubionego baru, zauważył, że pracuje w nim dziś nowa barmanka.
W pierwszej chwili nie był zachwycony, ale w końcu powiedział do niej, że jest
najładniejszą dziewczyną, jaką widzi w ostatnim czasie.
Barmanka, zarozumiała istotka, odwróciła
głowę i rzuciła cierpko: -"Przykro mi, ale nie mogę się odwzajemnić
podobnym komplementem".
Staruszek odpowiedział spokojnie:
-"Skarbeczku, nie mogłaś postąpić tak, jak ja? Nie mogłaś skłamać?"
Wszystkie nasze poprawne
formy towarzyskie to nic innego, tylko wsparcie ego innych ludzi. To kłamstwa.
Mówisz coś komuś, a on
także odpowiada komplementem. Żadne z was nie mówi prawdy.
Trwa gra: etykieta, formy,
eleganckie pozy i maski.
Rozmawia kłamstwo z kłamstwem.
Będziesz musiał zmierzyć
się z murem. Z czasem ten mur staje się tak gruby, że nie tylko nic nie
widzisz, ale i nic nie słyszysz. Ten mur każdego dnia grubieje. Nie pozwól mu
na to!
Jeśli poczujesz wokół siebie mur, reaguj
natychmiast - skacz przez niego!
Tylko go nie wzmacniaj,
nie pielęgnuj.
To wymaga tylko podjęcia decyzji.
Gdy tylko wyczujesz taki
mur, przestań go zasilać.
Wtedy, w przeciągu kilku
dni zginie ten mur, to twoje ego. Zobaczyłeś go, już wiesz o tym, czym on jest.
Odcinasz mu zasilanie, odbierasz swoje wsparcie, przestajesz go karmić
własną piersią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz