piątek, 10 stycznia 2014

Ego czyli mur



Ego jest jak skorupka jajka, to jest mur, to jest maska. Jeśli kiedyś zapragniesz żyć, będziesz musiał odrzucić ego.
Bądź ekstatyczny! To słowo jest bardzo wymowne, jest z łaciny i oznacza "wyjść ponad".
Ekstaza oznacza wydostanie się ze wszystkich skorup i zabezpieczeń, z ego, z tego co znasz i wszystkich murów podobnych do śmierci.
      Być ekstatycznym oznacza być wolnym, poruszać się, być procesem, być podatnym, tak iż ulega się nawet najlżejszym powiewom wiatru.
     Gdy pisklę przełamuje skorupkę, a potem ulatuje do nieba, to właśnie jest ekstaza.
Chcesz żyć, a przeszłość ciągnie cię z powrotem, przyszłość natomiast każe wyjść poza i jesteś w rozterce.
      Przeszłość, to czepianie się ego. A ego to twoje więzienie. Człowiek może przeżyć całe życie bez uświadomienia sobie, że żyje w celi, zamknięty ze wszystkich stron, bez okien, w czymś, co Leibnitz nazywał "monadą".
„Monada”, to coś bez drzwi, bez okien, po prostu jesteś uwięziony wewnątrz - za przezroczystą, szklaną ścianą.
       Ego trzeba odrzucić, zdjąć tę maskę, te wszystkie maski i roztrzaskać je o podłogę!
Ludzie nie tylko tego nie robią, ale wręcz dokarmiają ego, nie wiedząc, że karmią swoje własne piekło.

Pani Celina stała obok trumny swego zmarłego męża. Obok niej stał syn. Żałobnicy, jeden po drugim podchodzili z kondolencjami.
    Współczuję pani - powiedziała pani Zofia. - Na co umarł pani mąż?
     - Biedak - powiedziała pani Celina - Zmarł na rzeżączkę!
Podeszła inna kobieta.
     - Na co umarł pani mąż? - Zapytała.
     - Umarł na rzeżączkę! - odpowiedziała wdowa.
Syn odciągnął matkę na bok.
     - Mamo - powiedział - to straszne, co mówisz o ojcu. Przecież on nie zmarł na rzeżączkę, tylko na biegunkę!
     - Wiem - powiedziała matka - ale wolę, żeby ludzie myśleli, że ten dupek umarł jak playboy, a nie jak gówniarz.
     Grała do samego końca.

Ego nie pozwala ci być prawdziwym, zmusza cię, abyś udawał. Ego jest kłamstwem, ale decyzja leży w twoich rękach. Podjęcie jej wymaga ogromnej odwagi, ponieważ wszystko, co w sobie pielęgnowałeś do tej pory, zostanie zniszczone. Cała twoja przeszłość zostanie roztrzaskana. Ty zostaniesz zniszczony.
Będziesz istniał, ale staniesz się inną osobą. Pojawi się w tobie nowy, świeży byt. Zobaczysz nieograniczoną nieskończoność.

Staruszek, wchodząc do swego ulubionego baru, zauważył, że pracuje w nim dziś nowa barmanka. W pierwszej chwili nie był zachwycony, ale w końcu powiedział do niej, że jest najładniejszą dziewczyną, jaką widzi w ostatnim czasie.
    Barmanka, zarozumiała istotka, odwróciła głowę i rzuciła cierpko: -"Przykro mi, ale nie mogę się odwzajemnić podobnym komplementem".
    Staruszek odpowiedział spokojnie: -"Skarbeczku, nie mogłaś postąpić tak, jak ja? Nie mogłaś skłamać?"

Wszystkie nasze poprawne formy towarzyskie to nic innego, tylko wsparcie ego innych ludzi. To kłamstwa.
Mówisz coś komuś, a on także odpowiada komplementem. Żadne z was nie mówi prawdy.
Trwa gra: etykieta, formy, eleganckie pozy i maski.
     Rozmawia kłamstwo z kłamstwem.

Będziesz musiał zmierzyć się z murem. Z czasem ten mur staje się tak gruby, że nie tylko nic nie widzisz, ale i nic nie słyszysz. Ten mur każdego dnia grubieje. Nie pozwól mu na to!
     Jeśli poczujesz wokół siebie mur, reaguj natychmiast - skacz przez niego!
Tylko go nie wzmacniaj, nie pielęgnuj.
     To wymaga tylko podjęcia decyzji.
Gdy tylko wyczujesz taki mur, przestań go zasilać.
Wtedy, w przeciągu kilku dni zginie ten mur, to twoje ego. Zobaczyłeś go, już wiesz o tym, czym on jest.
    Odcinasz mu zasilanie, odbierasz swoje wsparcie, przestajesz go karmić własną piersią.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz