Wyskoczyć z koleiny życia!
I mnie się to właśnie
przytrafiło.
Żeby powstało Nowe trzeba
zburzyć Stare.
Łatwo się to mówi,
trudniej to zrobić.
Najpierw ułożyłem w głowie
strategię:
- Pomyśl dobrze
- Powiedz co pomyślałeś
- Wykonaj co powiedziałeś.
Ułożyło się w głowie. A z
głowy - z myśli bierze się wszystko.
Skoczyłem!
Nie mając skrzydeł
skoczyłem w Nieznane. Było mi ciężko. Bardzo ciężko. Wydawało mi się, że
umieram. Krzywdzę…. No właśnie!
Dotarłeś! Ja dotarłem! Albo ja, albo po mnie!
Skoczyłem w czeluść…
W nicość…. W ciemno. Lądowanie gdzieś.
Mam prawo o sobie
pisać?!!!!!!
Dopiero potem, potem….
przeczytałem książkę Barbary de Angelis, w której znalazłem zdanie:- "skocz nie mając skrzydeł, nie bój
się! Skrzydła wyrosną ci w locie!
Jestem odważnym
praktykiem, czasami zbyt odważnym.
Przeczytałem to niezwykle
ważne zdanie, gdy już wylądowałem. Miękko bardzo. Pomogła mi Kobieta.
KOBIETA
Wszystkie litery DUŻE.
Bowiem mi pomogła. Mam
nadzieję, że i sobie Pomogła.
- Lecz czy jest skala dla odwagi?
- I czy jest skala dla tchórzostwa?
Przerabiam mądrości
życiowe na własnej skórze.
Gdy piszę o rynkach
finansowych, coś mam do powiedzenia na ich temat i to nie z powodu wieloletniej
na nich obecności, bo z ilości lat, z wieku, często wynika null czyli zero.
Mówiąc krótko: - starzy
mendzą! Więc unikaj ich.
Ja tam trzymam z młodymi
duchem.
Brałem i biorę żywy (
własna kasa ) udział w tych rynkach. Już nie tak intensywny, jak kiedyś. Mam
dość, przecinek, a kiedyś przecież umrę. Ale te prawidłowości mnie ciągną!
I to jak!
Dax zrywa stopy. Harmoniczność. Fibo, czyli
pępek. Mądrość Pokoleń. I to wszystko jest boskie!
Szykuję posta o Stałej
Niniwy. To jest Liczba Sumerów. Liczba bez miana. Święta liczba. Jak ja kocham
liczby!
Przypomnę, co mówił mój
ojciec: - "Myśl przez 364 dni w roku, a jeden dzień pracuj, będziesz
miał więcej kasy niż ten, który pracuje przez 364 dni a jeden dzień myśli"
Raz na górze, raz na dole
- czytaj równowaga.
Lubię siebie. A nawet mogę
śmiało powiedzieć, że siebie pokochałem!
Czarni zaraz podniosą
krzyk! Grzech! Narcyz!
O nie, panowie w czarnych
szatach.
Posłuchajcie Osho, który jest jednym z
największych nauczycieli duchowych XX wieku:
Osho: - Zastosuj post.
- Post?
Mogę zalecić tylko
jeden jego rodzaj: - Zastosuj post w związkach.
Dokonaj pielgrzymki w
głąb siebie, aby odnaleźć w sobie radość, a potem błogosławieństwo. Zastosuj
medytację, która jest po prostu byciem zadowolonym ze swojej obecności.
Medytacja jest
zachwytem obecnym w tobie!
Czy to do Ciebie
dociera?
Zachwycaj się, zachwycaj....sobą i tym co
wokół.
I już jesteś w medytacji. Prawda, że niewiele
potrzeba?
Musi zniknąć fałsz, aby
pojawiła się prawda. Poczujesz się pozbawiony ukrytych potrzeb. Wówczas miłość
będzie piękna, wcześniej nie była piękna, zawsze jest brzydka. Bez względu na
to, jak się starasz, zawsze stanie się cierpka. Zakochani starają się uczynić
miłość piękną, ale to sprzeczne z naturą – zawsze wkradnie się coś brzydkiego.
Każda miłość znajduje się w ciągłym niebezpieczeństwie. I trzymaj się jednej
zasady: - jaki jesteś dla siebie, taki będziesz w stosunku do innych.
Pokochaj siebie.
PS. I jestem w
pielgrzymce, czyli w poście. Post na bloga. Mam zdjęcia, ale chwila....na razie
wylądowałem na miejscu ojca.
i tak się odkrywam -
podobno to teraz modne: - odkryj się!
Za modą idzie tłum. Jestem
więc jako buntownik jestem przeciwko modzie.
Buntownik daje kontrę dla
większości, czyli tłumu.
I to jest ważne dla kasy:
- większość nie ma racji.
Tłum nie ma racji!
Jaki wniosek?
Zbyszek usiłuje zapodać
cóś. Posłuchaj.
Uwierz w Siebie!
Tylko Ty jesteś guru.
Ja jestem. Ale nie
oszukuję. Za duża odpowiedzialność. Kiedyś chcieli mnie wplątąć w to NLP.
To teraz ta Stała Niniwy.
Kochani.
Jeśli cóś działa, tylko to
nie działa Stała Niniwy.
Ale cóś działa….czerpmy z
Mądrości Pokoleń.
Szukaj! Szukaj….jesteś blisko.
Albo w jesieni 2014 zgłoś się
do Zbyszka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz