piątek, 31 stycznia 2014

Wyskocz z siebie, jak ja



Wyskoczyć z koleiny życia!
I mnie się to właśnie przytrafiło.
Żeby powstało Nowe trzeba zburzyć Stare.
Łatwo się to mówi, trudniej to zrobić.
Najpierw ułożyłem w głowie strategię:
    - Pomyśl dobrze
    - Powiedz co pomyślałeś
    - Wykonaj co powiedziałeś.
Ułożyło się w głowie. A z głowy - z myśli bierze się wszystko.
             Skoczyłem!
Nie mając skrzydeł skoczyłem w Nieznane. Było mi ciężko. Bardzo ciężko. Wydawało mi się, że umieram. Krzywdzę…. No właśnie!
 Dotarłeś! Ja dotarłem! Albo ja, albo po mnie! Skoczyłem w czeluść…
W nicość…. W  ciemno. Lądowanie gdzieś.
Mam prawo o sobie pisać?!!!!!!

Dopiero potem, potem…. przeczytałem książkę Barbary de Angelis, w której znalazłem zdanie:-  "skocz nie mając skrzydeł, nie bój się! Skrzydła wyrosną ci w locie!
Jestem odważnym praktykiem, czasami zbyt odważnym.
Przeczytałem to niezwykle ważne zdanie, gdy już wylądowałem. Miękko bardzo. Pomogła mi Kobieta.

KOBIETA
Wszystkie litery DUŻE.

Bowiem mi pomogła. Mam nadzieję, że i sobie Pomogła.
        - Lecz czy jest skala dla odwagi?
        - I czy jest skala dla tchórzostwa?
Przerabiam mądrości życiowe na własnej skórze.
Gdy piszę o rynkach finansowych, coś mam do powiedzenia na ich temat i to nie z powodu wieloletniej na nich obecności, bo z ilości lat, z wieku, często wynika null czyli zero.
Mówiąc krótko: - starzy mendzą! Więc unikaj ich.
Ja tam trzymam z młodymi duchem.
Brałem i biorę żywy ( własna kasa ) udział w tych rynkach. Już nie tak intensywny, jak kiedyś. Mam dość, przecinek, a kiedyś przecież umrę. Ale te prawidłowości mnie ciągną!
I to jak!
    Dax zrywa stopy. Harmoniczność. Fibo, czyli pępek. Mądrość Pokoleń. I to wszystko jest boskie!

Szykuję posta o Stałej Niniwy. To jest Liczba Sumerów. Liczba bez miana. Święta liczba. Jak ja kocham liczby!

Przypomnę, co mówił mój ojciec: - "Myśl przez 364 dni w roku, a jeden dzień pracuj, będziesz miał więcej kasy niż ten, który pracuje przez 364 dni a jeden dzień myśli"
Raz na górze, raz na dole - czytaj równowaga.

Lubię siebie. A nawet mogę śmiało powiedzieć, że siebie pokochałem!

Czarni zaraz podniosą krzyk! Grzech! Narcyz!
O nie, panowie w czarnych szatach.
 Posłuchajcie Osho, który jest jednym z największych nauczycieli duchowych XX wieku:
 
Osho: - Zastosuj post.

- Post?
Mogę zalecić tylko jeden jego rodzaj: - Zastosuj post w związkach.
Dokonaj pielgrzymki w głąb siebie, aby odnaleźć w sobie radość, a potem błogosławieństwo. Zastosuj medytację, która jest po prostu byciem zadowolonym ze swojej obecności.   
         
Medytacja jest zachwytem obecnym w tobie!

Czy to do Ciebie dociera?

 Zachwycaj się, zachwycaj....sobą i tym co wokół.
 I już jesteś w medytacji. Prawda, że niewiele potrzeba?

Musi zniknąć fałsz, aby pojawiła się prawda. Poczujesz się pozbawiony ukrytych potrzeb. Wówczas miłość będzie piękna, wcześniej nie była piękna, zawsze jest brzydka. Bez względu na to, jak się starasz, zawsze stanie się cierpka. Zakochani starają się uczynić miłość piękną, ale to sprzeczne z naturą – zawsze wkradnie się coś brzydkiego. Każda miłość znajduje się w ciągłym niebezpieczeństwie. I trzymaj się jednej zasady: - jaki jesteś dla siebie, taki będziesz w stosunku do innych.
Pokochaj siebie.


PS. I jestem w pielgrzymce, czyli w poście. Post na bloga. Mam zdjęcia, ale chwila....na razie wylądowałem na miejscu ojca.
i tak się odkrywam - podobno to teraz modne: - odkryj się!
Za modą idzie tłum. Jestem więc jako buntownik jestem przeciwko modzie.
Buntownik daje kontrę dla większości, czyli tłumu.
I to jest ważne dla kasy: - większość nie ma racji.
Tłum nie ma racji!
Jaki wniosek?
Zbyszek usiłuje zapodać cóś. Posłuchaj.

Uwierz w Siebie!
Tylko Ty jesteś guru.
Ja jestem. Ale nie oszukuję. Za duża odpowiedzialność. Kiedyś chcieli mnie wplątąć w to NLP.
 To teraz ta Stała Niniwy.
Kochani.
Jeśli cóś działa, tylko to nie działa Stała Niniwy.
Ale cóś działa….czerpmy z Mądrości Pokoleń.
Szukaj! Szukaj….jesteś blisko.
Albo w jesieni 2014 zgłoś się do Zbyszka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz