wtorek, 21 stycznia 2014

Kolorowi Ludzie



Jestem przy namiocie, przyszedłem po kurtkę i kocyk. Spisuję wrażenia, zaraz zejdę na ciąg dalszy koncertów.

Tacy życzliwi, otwarci i przesympatyczni ludzie wokół. Śpiew i muzyka towarzyszy im na każdym kroku. W namiocie – piwiarni kilkaset osób śpiewa jednym głosem coraz to nową piosenkę. Taki śpiew bardzo jednoczy narodowo.
       


Kiedyś moja rodzina też tak śpiewała, zwykle po lekkim napitku, lubiłem jako dziecko słuchać tych śpiewów. Ale rodzina odjechała na niebieską działkę – tam pewnie teraz śpiewają.
        W to śpiewanie i taniec – to się widzi i czuje, Łemkowie i Ukraina wkładają serce.
Jeśli coś pokochasz, to coś pokocha ciebie.
   


Albo inaczej: - pokrewne przyciąga pokrewne!

Albo swój do swojego ciągnie.
 Swojego ciągnie do swojaka.  




        Ten śpiew i taniec to są właściwe żywioły radosnych, szczęśliwych ludzi.
Ci ludzie potrafią się bawić, w końcu byłem tu, w tym kotle, przez trzy dni i trzy noce.
Nie ma tu pobojowiska, śmieci są wrzucane do pojemników.
Obok mnie impreza: - grają dwie harmonie i skrzypce, bawią się wszyscy i śpiewają równo, co za klimaty radosnego święta wokół!.
       Idę do estrady na zabawę.
Zaprawdę godne to i sprawiedliwe.

      Nocna sobotnia zabawa. Folk & roll.

Peter i Hoyraky. Peter - harmonia i wokal, dwie gitary - basowa i prowadząca, perkusja, dwie solistki.
    Peter Łemko robi pełną magię na harmonii!
Muzyka rytmiczna, ostra, to przeróbki ludowych piosenek, bo młodzi wokół śpiewają z Peterem.
Decybele fajnej muzyki niosą się doliną, księżyc w pełni patrzy na tańce, ciepła noc, świetne nagłośnienie.    
        Urokliwa, fantastyczna, niepowtarzalna dyskoteka!
Bawiliśmy się tak, że skończyła się sobota, i wjechaliśmy tańcem w niedzielę! Hoopa!
     Jestem przy namiocie, sąsiedzi zapraszają mnie na poczęstunek, nie wypada odmówić. Ja częstuję ogórkami małosolnymi. Pogadałem godzinkę i lulu.
       Super ekstra tu jest!

    
PS. Każda muzyka jest zupełnie inaczej odbierana, gdy masz nastrój do zabawy. Można rozszerzyć takie rozumowanie: - gdy jesteś zadowolony, czyli masz nastrój zabawowy, odbierasz swoje życie niebiańsko.
Z tego wniosek, że warto być zadowolonym.
Jak to zrobić?
         Bądź niedopasowany, odzyskaj swoją indywidualność, nie idź na kompromis, na wybieranie mniejszego zła. Zbuntuj się.
        Nigdy nie jest bowiem za późno, aby zostać buntownikiem.
I nie chodzi o to, że masz być uparty, jeśli coś jest słuszne – zgadzaj się na to.
Lecz, gdy zdasz sobie sprawę, że coś jest błędne, wtedy, nawet gdyby cały świat uważał inaczej, trzymaj się swojego stanowiska – to doda ci wytrzymałości, siły, integralności.
Zaczniesz wtedy powoli odzyskiwać siebie, a na horyzoncie pojawi się Wolność.
        Wolność dodaje skrzydeł…..
             
- ( Cały tekst zawarty w PS. to Osho ).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz