Kim był Ninurta?
Setki i tysiące
tabliczek z pismem Sumerów…
Stephanie Dalley
zamieściła znaczący i wysoce sugestywny komentarz w glosariuszu z książki „Mity
z Mezopotamii”. Tam przy haśle „Ninurta” wspomina, że imię jego było
wymawiane Nimrod.
Nimrod to naturalnie budowniczy imperium wymieniony w liście
potomków Noego w dziesiątym rozdziale
biblijnej Księgi Rodzaju. 11: 1-9. Z imieniem Nimrod, łączy się
incydent z wieżą Babel.
1. Mieszkańcy
całej ziemi mieli jedną mowę.
2. Przywędrowali
do kraju Szinear i tam zamieszkali.
3. Postanowili
zbudować wieżę. Umieli wyrabiać cegły i wypalać je.
4. Pan
zstąpił z nieba, aby zobaczyć miasto i wieżę, którą budują ludzie.
5. Nie
podobało się Panu, że budują tak sprawnie i wysoko. W przyszłości bowiem nic
nie będzie dla nich niemożliwe, -„Pomieszajmy im więc języki, aby jeden nie
rozumiał drugiego”
6. I
w ten sposób rozproszył ich Pan, i tak nie dokończyli budowy tego miasta.
Dlatego miejsce, gdzie powstał
zamęt w językach ludzi, nazwano Babel.
A teraz chwilunia: - szukamy czegoś tak daleko? Może bliżej
poszukać, kto naprawdę dzieli i miesza? Oto urywek z książki napisanej przez
człowieka-nikt: -
„Tyś jest swoim Ja. Istotą twoją, twoją
zasadą konstytutywną jest podział. Ty jesteś dzielaczem. Ty wszystko dzielisz,
bo każdy podział cię mnoży. Ty podzieliłeś człowieka na wewnętrznego i
zewnętrznego, a ludzi na kolory, odcienie, klasy, kasty, klany, stany, narody
nie zjednoczone, warstwy, poziomy, tarasy, wyznania, uznania, rozeznania,
orientacje, sekty i co tam jeszcze zostało.
Ty podzieliłeś glob na
posiadłości wiejskie, miejskie, podmiejskie, zamorskie, konkwistadorskie,
kolonialne, neokolonialne, latyfundia, majątki, posesje, rancza, pola, pólka,
poletka, parcele, place i co tam jeszcze zostało, prawie już nic nie zostało,
nawet lody Antarktydy poszły pod nóż. Ty wymyśliłeś dwunastomilową strefę tak
zwanych wód terytorialnych (wody terytorialne!), żeby ją rozciągnąć do
pięćdziesięciu mil, a obecnie już do dwustu i na tym nie poprzestaniecie.
To ty postawiłeś bariery, szlabany, parkany,
parawany, słupy, tablice, płoty z kamieni, pali, sztachet, bambusów, kaktusów,
drutu zwykłego, drutu kolczastego, drutu elektrycznego, żelazne kurtyny,
wszystkie przeszkody pomiędzy człowiekiem i człowiekiem oraz pomiędzy
człowiekiem i naturą.
Ty oddzieliłeś złączonych w
miłosnym objęciu mężczyznę i kobietę, ty odgrodziłeś ziemię od nieba, ty
pomieszałeś języki. Ty wszystko pomieszałeś, pomąciłeś, podzieliłeś.
Życie nawet, podzieliłeś je na
życie i śmierć”…….
(Edward Stachura)
I pytanie: - nie tak jest?
Stachura głupoty napisał?
Powiązania z amerykańskimi
Indianami.
Interesującą legendę opowiadają Indianie Chiapas z Gwatemali, których język od
dawna wprawiał w zakłopotanie uczonych uderzającym podobieństwem do
hebrajskiego.
Ta legenda Indian Chiapas
mówi o wygnanym królu, który przybył i pozostał z nimi, o białym
człowieku-bogu, który mieszkał w śród nich, często podróżował, przekazał im
cywilizację i całą wiedzę. Jego imię brzmiało Vota, a jego lud zwano Chivim, czyli Wężami. Nie tylko nosił on takie samo imię jak germański Wotan
i Odyn. Mamy tu także skojarzenia z wielkim bogiem Wo–kon z indiańskiego
eposu o stworzeniu świata, Chon-oopa-sa.
Najbardziej
jednoznacznie,wątek wojen bogów jest opisany w eposach hinduskich. Oto teksty o
wojnach na terenie Indii, zaczerpniętych z opracowania Kazimierza Bzowskiego:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz