WAKACJE!
Zmiany są konieczne. Jest potrzebny wdech i wydech, noc i
dzień i pory roku. Każdy schemat powinno się co jakiś czas przerwać, wyskoczyć
z tej wyjeżdżonej, głębokiej koleiny życia. Stworzyć nowe połączenia neuronowe
w mózgu. Uwalniam Was Czytelnicy, na kilka miesięcy uwalniam, od tych listów do samego siebie. I siebie też
uwalniam od komputera, i od śledzenia wykresów giełdowych. A komputer uwalniam
od siebie.
Wiem,
że niezadługo zatęsknię za Wami.
Teraz jednak cieszę
się z Nadchodzącego - gdzie tylko przestrzeń
i wiatr, czyli wiatr i wiatr, bo w końcu wichrem jestem. Bulgocący kociołek z jedzeniem
( wypróbuję makrobiotykę ), wieczory przy ognisku, przychodzące do głowy piękne
opowiadania. Nocne niebo pełne mrugających gwiazd.
Ktoś powie: - „Napijesz się z krynicy Prawdziwej
Samotności”…., i tak i nie, przecież tak naprawdę człowiek nigdy nie był
i nie jest sam. A te rozmowy samego ze sobą? Przecież mamy najlepszego kumpla i przyjaciela – jesteśmy
nim my sami, dla siebie.
Albo popatrz
inaczej: - ten nurek, skok do swego wnętrza, o którym piszą wszyscy oświeceni, to
po co jest? Kto w Tobie mieszka? Zapomniałeś? Nie chcesz z Nim pogadać?
Każdy moment to cudo, niebo błękitne i żeglujące
poduchy chmur, zachody słońca, ale także dni i noce, gdy krople deszczu pukają
monotonnie o namiot. Powinno się bowiem kochać każdą pogodę, i nie nudzić się
ze sobą.
A gdy kogoś spotkam, pogadam niespiesznie o tym i tamtym,
czyli o najważniejszym.
Może w tym roku znajdę w jakimś starym lesie-borze,
Czarodziejski Kwiat Paproci?
Wczoraj, w ulotnej chwili Tu i Teraz,
powiedziałem – do widzenia! - Brzozom Wysokim. Obserwowałem przez kilka miesięcy,
jakie codziennie były inne.
I pobyłem z moimi znajomymi kamykami. Kocham kamienie, one piękne
są.
Bo Królewna Zaklęta w Jaszczurkę wczoraj nie przyszła. Coś
mi się widzi, że dzieci urodziła….
Nie raz i nie dwa, pobiegnę myślami do wszystkich
Wspaniałych Osób, z którymi miałem kontakt.
I myśli pobiegną także do tych Wspaniałych Osób, które
tylko, albo „aż” – czytają bloga.
Wszystkim, którzy do mnie wysłali życzenia udanej wędrówki
po zagubionych ścieżkach Bieszczadów – jeszcze raz dziękuję. Wszystkim pozostałym
także dziękuję. Za co? Dziękuję Wam za to, że jesteście!
Jutro
wyjeżdżam na wakacje, zaistnieję ponownie na blogu w PAŹDZIERNIKU.
Komentarze które
napiszecie jutro, będą musiały poczekać do października. Osoby, które mają mój
numer telefonu informuję, że przewiduję brak łączności całymi tygodniami. Jadę,
a potem idę, na tak zwane krańcowe, przecudne, niewysłowione, fantastyczne Zadupie.
Poza cywilizację. Do wilków, niedźwiedzi i żmij.
Od czasu do czasu wyląduję w jakimś gospodarstwie
agroturystycznym i naładuję telefon, ale on po 4 – 5 dniach znowu padnie. No i
nie wiem, jak tam z zasięgiem będzie.
„SIEĆ CHWILOWO
NIEDOSTĘPNA”. Te wszystkie przeszkody są tylko w zewnętrznym świecie.
A więc należy przerzucić wajchę na kierunek do wewnątrz. I
tak robię.
BĄDŹCIE ZDROWI!
Prefacja
Edward Stachura
Edward Stachura
Zaprawdę godnym i sprawiedliwym
Słusznym i zbawiennym jest
Śmiać się głośno
Płakać cicho
Deszcz ustaje sady kwitną
I tego trzymać się trzeba
Zaprawdę godnym i sprawiedliwym
Słusznym i zbawiennym jest
Iść i padać
Z- padłych- wstawać
Przeszła wojna
Wstaje trawa
I tego trzymać się trzeba
Zaprawdę godnym i sprawiedliwym
Słusznym i zbawiennym jest
Śledzić gwiazdy
Grać na skrzypcach
Astronomia
I muzyka
I tego trzymać się trzeba
Zaprawdę godnym i sprawiedliwym
Słusznym i zbawiennym jest
Być uważnym
Pełnym pasji
Dobra wasza
Gwiżdżą ptaki
I tego trzymać się trzeba
Zaprawdę godnym i sprawiedliwym
Słusznym i zbawiennym jest
Żeby człowiek
W życiu onym
Sprawiedliwym
Był i godnym
Żeby człowiek
Był człowiekiem
Lecą liście
Szumi w lesie
Wiatr z obłoków
Warkocz plecie
I tego trzymać się trzeba
Smacznej przygody i miłego wypoczynku Zbyszku.
OdpowiedzUsuńwołek
...a jeszcze.
OdpowiedzUsuńObrazki, które zamieściłeś.
"Drogi"
Uważnemu czytnikowi/czce jakie mogłyby nasunąć pytania?
...taka tylko drobna zagwozdka...
wołek
Zbycho!! - powodzenia.
OdpowiedzUsuńUważaj na siebie!
Pozdrowienia z Wrocławia:)
najlepiej to zostan pustelnikiem a jeszcze lepiej to podaj cyfry jak zagarnąć 600 milionów dolcow
OdpowiedzUsuńWITAM.
OdpowiedzUsuńco z blogiem ?
nie bedzie juz wpisaów ?
Panie Zbyszku,
OdpowiedzUsuńbez Pana obecności Internet co najmniej w połowie stracił dla mnie sens. Fotograficzny raport w Pana wydaniu jest nie do zastąpienia. Raport z pięknej Polski, pór roku, zwykłych miejsc i ludzi. Jeszcze rok temu fascynowałem się wraz z Panem wrześniowym grzybobraniem, a teraz pustka. Dobrze, że mamy archiwum. Pana opowieści o zwykłych ludziach, wydarzeniach są fantastyczne. Mam nadzieję, że niebawem Pan wróci i wkrótce będę się rozkoszował opowiastkami o krówkach pani Jani z dalekiego zadupia.
Pozdrawiam
Niech Pan, panie Zbyszku, wraca! z nowymi drogowskazami i myślami:) Czekamy z niecierpliwością
OdpowiedzUsuńchoćby największy twardy głaz, też nie będzie wieki trwać i nie poradzisz na to nic tak już musi być
OdpowiedzUsuńJuż pazdziernik a Pana nie ma! Czekamy na wrażenia z (chyba ) Bieszczad.
OdpowiedzUsuńMoże ,a na pewno ,coś nam Pan poleci.Z drugiej strony to m...a ,jak tam wpadnie to wszystko zdewastuje. Pzdrawiam Danuta
żeby z rudy (skały) uzyskać złoto trzeba ją najpierw rozkruszyć - to ja
OdpowiedzUsuńZbyszek, wracaj!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zbyszek S.