Jest coś poza…
Jeśli to do ciebie dotrze, radość zagości w
twoich oczach, zmienią się twoje słowa, zmieni się wibracja twego ciała.
Staniesz się bardziej spontaniczny. Ktoś ciebie sprowokuje, i wtedy usłyszysz
swoją odpowiedź z pozycji obserwatora. Zdziwisz się , słysząc siebie. I ta
twoja odpowiedź…ona sama przyszła. Ta odpowiedź może cię jeszcze głębiej
zmienić, ale może też zmienić kogoś innego. Ludzie zaczną zauważać zmianę w
tobie. Być może kontakt z tobą spowoduje, że ktoś inny też czegoś dozna.
Pomarańczowe szaty sannyasina, w Zachodnim świecie prowokują.
Sama obecność kogoś w pomarańczowym stroju wywoła niepokój, wstrząs. Ludzie
mogą tolerować jedną osobę w takim stroju, trzy, pięć, ale gdy będzie ich
więcej?
- Jeśli
uczestniczysz w chrześcijaństwie, islamie i buddyzmie, jesteś wyznawcą
- Jeśli
uczestniczysz w zen, czy sufizmie, jesteś poszukującym.
Uczestniczeniem tworzysz tradycję, ale tradycja tradycji nie
równa. Te, które są jedynie kultem, wyznaniem, tylko pocieszają, nie
przemieniają, nie są dobre.
Tylko
tradycja, która jest strumieniem energii, może ciebie przemienić. Jeśli zdołasz
się z nią połączyć, twoja podróż będzie bardzo prosta.
Uczestniczysz w tworzeniu tradycji. Jeśli masz jakiekolwiek
wątpliwości – wycofaj się.
Do tej pory
dawałem sannyas każdemu, kto przyszedł, ale wkrótce to się zmieni. To mistrz
powinien wybierać ucznia. Nie chcę dźwigać zbędnego bagażu, dlatego tym, którzy
mają wątpliwości pomogę porzucić sannyas.
Nie musisz wpadać
w zbędne kłopoty. Chcę pracować tylko z tymi, którzy naprawdę są ze mną. Nie
chcę marnować swego czasu i energii dla tych, którzy mają małe zainteresowanie
i są przy mnie, tylko z przypadku. Ci powinni sami odejść. Tak będzie
najlepiej.
Jeśli tego nie zrobią, pomogę im porzucić sannyas, ale w
taki sposób, by dana osoba czuła, że robi to z własnej woli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz