sobota, 11 maja 2013

Kodeks Borgia



 Misjonarze spalili większość zapisów starożytnych kultur z Ameryki Południowej. Zostały tylko Kodeksy - cudem boskim uratowane. Rzecz dotyczy trzydziestej strony Kodeksu Borgia.
            Tam są kolorowe obrazki. Ich interpretacji dokonał Helmut Hammer – grafik. ( i co z tego, że nie dr hab profesor generał zakonu?) Bardzo wielu zbierających tytuły, to sieroty pogubione. Boją się wychylić poza schemat. Boją się utraty swego autorytetu-ego. Nowe szlaki przecierają tylko odważni ludzie.
. Erichowi von Daniken larwy zarzucały kiedyś, że jest hotelarzem. Ten hotelarz przeszedł do historii. A o wszystkich wielbłądach-larwach, które go krytykowały, nikt już nie pamięta.
                        
                  Jeszcze tylko jeden cytat:
Mieć fantazję, to nie znaczy coś sobie wymyślać. To znaczy tworzyć coś z tego, co istnieje”
 Tomasz Mann (1875 – 1955)
        
               
   Rysunek przedstawia 20 „znaków dziennych” – tak określają te znaki „naukowcy”. „Naukowiec” jest naładowany wiedzą zapożyczoną. Zamknął się na Nowe i potrafi myśleć tylko schematem. Dla niego Nowe musi pasować do jego mizernej-cząstkowej wiedzy. Ale jest postęp, bo kiedyś ”naukowcy” palili innych na stosach......
O interpretacji Helmuta Hammera napisał kilkadziesiąt lat temu Erich von Daniken. Wyśmiano go wtedy….
      
        Oto interpretacja Helmuta Hammera:

Dlaczego na rysunku z Kodeksu Borgia jest 20 znaków?
Przypadków nie ma - istnieje 20 aminokwasów białkowych, które mają ogromne znaczenie dla budowy organizmów żywych.
Wiadomo, że te 20 aminokwasów stanowi podstawę budowy białek i komórek.
          Na rysunkach te znaki są wyróżnione zieloną barwą i obrzeżone czerwonym szlaczkiem.
Każdy aminokwas białkowy składa się z czterech pierwiastków –wodoru, węgla, azotu i tlenu. W zależności od rodzaju aminokwasu dochodzą do tego jeszcze pierwiastki dodatkowe – ale bez tych czterech podstawowych istnienie  aminokwasu byłoby niemożliwe.
         Te znaki zostały podzielone na cztery grupy.
Składniki podstawowe, czyli atomy, są zbudowane z protonów, elektronów i neutronów.  A jeśli atomy miałyby inną budowę i składały się nie tylko z trzech podstawowych elementów, czy istniałby wtedy atom będący podstawą budowy całego Wszechświata?
         Jeśli spojrzy się na czerwony szlaczek, zobaczymy, że są tam jeszcze dwa żółte punkty, które składają się na kuleczkę, a kuleczki te, są otoczone wszędzie czerwonym szlaczkiem.
         Kolejny rysunek pokazuje cztery ludziki pomalowane na czerwono. Są to bogowie stwarzający życie. Bogowie mają na plecach symbole związków chemicznych oznaczone kolorem zielonym. Wszyscy czterej trzymają w rękach pałki, na końcach których znajdują się aminokwasy wyróżnione zielonym kółkiem, a odbierane bądź przekazywane kolczastemu czemuś.
         Następny rysunek ukazuje błonę komórkową wyróżnioną  czerwienią i zawierającą przepony, których zewnętrzna strona jest zakończona wypustkami, mogącymi wyobrażać dopływ energii. Co druga wypustka ma kuleczkę złożoną z dwóch pierścieni, podstawowych elementów komórki. W jądrze wije się zielono-czerwona wstęga przypominająca helisę – podwójną spiralę DNA.
       Na kolejnym rysunku widać wnętrze komórki i jej składniki, z których najważniejszym jest kwas dezoksyrybonukleinowy, wielkocząsteczkowy nośnik informacji genetycznej.
    DNA składa się z zasad – adeniny, guaniny, cytozyny i tyminy. Każda z tych czterech substancji faworyzuje inną formę kontaktu – adenina przyciągana jest przez tyminę, a guanina lgnie do cytozyny. Obie skłaniające się ku sobie pary, wyróżniono kolorem zielonym i czerwonym – czerwone zasady właśnie się wzajemnie oplotły. Poza czterema zasadami życiodajny łańcuch DNA składa się z nukleotydów, związków chemicznych zbudowanych z zasad purynowych lub pirymidynowych. W oryginale zaznaczono je kropkami i pierścieniami. Przy dolnej krawędzi rysunku, kwartet schodzi ze sceny – przekazuje informację genetyczną dalej. W oryginale wyraźnie widać podstawowe zasady zamarkowane czterema barwami.
    Zasady te po połączeniu – jak węże splecione wokół siebie – stają się jednością w helisie DNA.
    Lecz wąż ucieka już od swej partnerki. I to jest zrozumiałe. Łańcuch DNA posiadłszy komplet informacji genetycznych, staje się samodzielny – sam wyrusza w dalszą drogę….

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz