poniedziałek, 25 maja 2015

Ojciec Anthony de Mello

Jedna z przepowiedni Fatimskich głosi, że upadek współcześnie istniejących i dominujących ideologii nastąpi kiedy ludzie nauczą się pisać i czytać ze zrozumieniem.
Na razie więc nie grozi nam upadek ideologii.
     Po Jezusie pozostało niewiele autentycznych wypowiedzi, tylko kilkadziesiąt zdań. Sceptyczni badacze katoliccy mówią jedynie o kilkunastu. Natomiast cała masa wypowiedzi pochodzi od „nawiedzonych” żyjących w późniejszych latach. Biblia jest kompilacją stworzoną na potrzeby doktryny kościoła.
Zupełnie inna sprawa jest z żydowską Torą. Jest tu pewien problem z wiernym tłumaczeniem wieloznaczności, lecz wygląda na to, że Tora jest zakodowanym przekazem od Wielkiej Inteligencji.
     Pisałem o tym w poście; Kod biblii.
Budda żył długo, i zachowały się setki stron zapisów jego słów.
Na temat prawidłowego sposobu przemawiania napisano setki książek. Dużo prościej wyrażał się na ten temat Budda Gautama: - "najlepiej trafia się do słuchacza krótką przypowieścią lub anegdotą".
Droga docierania do czytelników za pomocą wskazówek Buddy jest mi najbliższa.

Do stojącego na stacji pociągu biegnie zasapany mężczyzna i modli się w myślach: - Panie Boże, dodaj mi sił i spraw, abym zdążył na ten pociąg.

W pewnym momencie potknął się i padł jak długi.
Podnosi się, patrzy z wyrzutem na niebo i mówi: - Ale nie musisz mnie popychać.....

Osobą, która stosuje zasadę Buddy jest hinduski jezuita ojciec Anthony de Mello.
 
Początkowo największa Korporacja popierała jezuitę, bo, jak się to mówi: „dmuchał on w jedną trąbkę” z Korporacją. Do tego miał talent trafiania do ludzi za pomocą anegdot i licznych publikacji, dzięki czemu zgromadził wokół siebie miliony sympatyków na całym świecie.
Wszystko było ok. do czasu, w którym de Mello zgłębił temat i podpadł Korporacji stwierdzeniem, że chrześcijaństwo oraz wszystkie inne religie zamykają drogę do prawdy.
        Anthony de Mello stwierdził: - Jezus był bystrym nauczycielem, który głosił, że wszyscy ludzie są dziećmi Boga. Jezus nie był Synem Bożym, a Kościół uczynił sobie bożka ze słowa Bożego w Piśmie Świętym i w istocie wygnał Boga ze świątyni. Dlatego utracił powagę nauczania w imieniu Chrystusa.
 
Tego już było zdecydowanie za dużo dla marki tak bardzo przeświadczonej o swojej unikalności. Oto zatem obrona wizerunku marki:
 
Rzym, 24 czerwca 1998 r., Kongregacja do spraw Doktryny Wiary.
Dla zabezpieczenia dobra wiernych, Kongregacja uznaje za konieczne oświadczyć, że wyżej opisane stanowisko ojca de Mello jest nie do pogodzenia z wiarą katolicką i może przynieść wielkie szkody.
             Najwyższy Kapłan Jan Paweł II

Dokument byłej Inkwizycji ratuje” jednak pierwsze prace de Mello, lecz te jedynie, które wydrukowano na zasadach wyłączności we Włoszech, staraniem hiperkatolickiego wydawnictwa Edizioni Paoline.
Po prostu już było za późno, by przyznać, że ich opublikowanie było błędem, a w gruncie rzeczy nadarzała się okazja zrobienia interesu na tej zadymie i dalszej ich sprzedaży.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz