Festiwal
światła, Stadion Narodowy.
Warszawa,
10 maja 2015.
Stoiska,
dziesiątki, albo i setki stoisk. Różne różności. Tłum ludzi i
…. niewiele ciekawego (dla mnie) a więc spojrzenie
perspektywicznie z chmurami oczywiście, jak przystało na łowcę
obłoków.
Właściwie
trzy interesujące miejsca fotografowałem.
Wklęsłe
lustro ponad którym studentka zapalała papier. Papier zapala się w
temperaturze 233 stopnie Celsjusza, to jest 144+89. Liczone
Fibonkowo.
Stoisko
z Teslami. Gdy już zrobiło się ciemniej, o 18.00, studenci
włączali dużą Teslę, ale jeszcze było za widno, niewiele
było widać, dlatego pokazuję te wędrujące błyskawice
fotografowane w warunkach laboratoryjnych z Teslą odwróconą. No i przy okazji zdjęcie ładnej błyskawicy.
Stoisko
wewnątrz stadionu. Stół na którym rozczepia się promień
światła, daje skręty i odbicia. Można tu było także ułożyć układ
tęczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz