Daty zwrotu dla Wigu 20 zagrały na Wall Street i Daxie....
Przypadkiem zagrały.
W marzeniach nawet nie wyobrażałem sobie, że będę kiedyś pisał białym na czarnym!
Lubię Nieznane. I stało się.
Dziś dwa wykresy. Na pierwszym - Wall Street.
Na wykresie Ameryki zaznaczone daty z abonamentu na Wig 20. Na wykresie Wall Street, bo na Wigu 20 prawa noga niżej od lewej. Ale tu, w naszej ojczyźnie, też data zaznaczona. Przed końcem sesji indeks podskoczył o 30 pkt. W krótkim ruchu. To ponad jeden procent, potem spadł. Bo taka jego natura, tego wykresu.
Zdarza się i to dosyć często, że daty zwrotu lepiej widać na Zachodzie niż na Wigusiu, który jest ostatnio, jak napisałem w "tekście emocjonalnym", manipulowany przez polskich polityków.
Nie ma żadnej presji rynku, ustawiania walorów (czytam to, co piszą ci ludzie na stooq)
oczekiwania na wypowiedź jakiegoś głąba z Włoch.
Jest tylko rynek i fale, które muszą się wybudować. Oraz daty skromnie na końcu.
Jeśli rynek ma zamiar spaść - nawet najlepsza wiadomość zostanie zignorowana.
Jeśli rynek ma chęć rosnąć - nie zrobi na nim wrażenia wiadomość zła.
Analitycy piszą: - wieje nudą, mała zmienność - a jest szczyt i dystrybucja wypieprza z akcji.
To następnego dnia analitycy piszą: - jak było do przewidzenia....
Tym, co do przewidzenia, co w przyszłości będzie, zajmuje się prognozowanie....
Na drugim rysunku próba oznaczenia fal spadkowych na Daxie.
Jest ta przepiękna piątka w piątce.
To co w przyszłości będzie? A co ma być? Dobrze będzie.
Tylko nie wiadomo, czy dla pozycji spadkowych, czy wzrostowych.
Ale daty grają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz