piątek, 6 grudnia 2013

Wiersze Ewy Szczawińskiej



Z przyjemnością wielką informuję:
 - Wiersze Ewy Szczawińskiej zostały wpisane do rejestru Biblioteki Narodowej w Warszawie, oraz rejestru Biblioteki Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
Ewa jest zafascynowana ezoteryką, magią, filozofią, religioznawstwem i wycieczkami w głąb siebie.
    
Jako mój ukłon w stronę Ewy, zamieszczam poniższe wiersze z tomiku: -"Wiersze", maj 2013.

U podnóża Jasnej Góry,
w mieście zwanym Częstochowa
wiersz niejeden powstał, który
w rym szczególny wiąże słowa.

Przeto autor książki owej,
strof zawartych w niej jakością
literacką Częstochowę
kreśli z pełną świadomością.


    
        W kółko o krzyżyku

Wolę się witać znakiem kółka
niż żegnać znakiem krzyża.
Kółko to z masłem dla mnie bułka,
Krzyż nastrój mi obniża.

Przyjaciół mając kilku na krzyż,
więc kółko niezbyt liczne,
uważaj, byś się z którymś nie wdał
w spory teologiczne.

By gest niebaczny nie stał się
przyczyną poróżnienia.
Lecz cóż poradzić, ze znakiem krzyża
mam przykre skojarzenia...

O ileż milszy kształt ma koło
niż krzyża forma ostra!
 - Koło zapobiec zdoła dołom,
krzyże zaś sieją postrach.

Krzyżem odczynia się egzorcyzmy,
na krzyż się jabłka kroi,
na krzyż się skarży ktoś, gdy kręgosłup
w lędźwiowej części boli...

Lecz symbol ten wśród ludzi może
owocem być niezgody.
W pozie klasycznej, czy odwrócony
podobne niesie szkody;

- Przez spór o krzyż koledze rzec
że pies mu mordę lizał
to bez wątpienia szpetna rzecz,
brzydsza niż pająk krzyżak.

W najodleglejsze jadąc kraje
potrzebny paszport, wiza.
Co czujesz wtedy, gdy ktoś daje
na drogę znak ci krzyża?

Gdy wybierając w podróż się
już siedzisz na walizach,
czyż cię nie chwyta lekki lęk,
żeś żegnan znakiem krzyża?

Na wieś zabitą stertą dech
czy jadąc do Paryża
by cię nie dopadł w drodze pech
- unikaj znaku krzyża...

Na szczytach Tatr Słowackich skał
co całe toną w niżach
o jedno proszę cię, byś dbał:
Nie szafuj znakiem krzyża!

Choćbyś u stóp piramid stał
w egipskim mieście Giza
i byś zagadkę Sfinksa znał,
to nie czyń znaku krzyża!

Chociażby ci czarnego kota
przebiegła noga chyża
przez środek drogi twej żywota
- nie znacz jej znakiem krzyża!

I powie ci najmędrszy mnich
na nić paciorki niżąc
z głębi mistycznych doznań swych,
że krzyż to przykry przyrząd.

U progu Elizejskich Pól
gdy kresu czas się zbliża,
biegłość swą ćwicz w kreśleniu kół
lecz nie czyń znaku krzyża.

Stawiając na kimś krzyżyk, uznasz
istnienie czyjeś zbędnym.
Dbaj, by Fortuny Koło twej
nie było kółkiem błędnym...

Powiesz, żem jest upartym wołem,
że lot mój polot zniża,
lecz zniosę wprzód łamanie kołem
nim znak uczynię krzyża.

I nawet pewien przykry fakt
zasmucić mnie nie zdoła,
że kilka osób widząc mnie
na czołach kreśli koła...

Niech mi wybaczy dobry Bóg
(Czy kogoś tym poniżam?)
że wolę koła miękki łuk
od prostych kątów krzyża.

---------------------
Za utwór ten "pobożny" człek
mi gotów naubliżać.
Stos podpalając jednak niech
wspomni wymowę krzyża...

Może go za to będzie piekł
sumienia gorzki wyrzut.
- "Nie sądź, byś nie był sądzon" - rzekł
Ten, który zmarł na krzyżu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz