piątek, 28 września 2012

Radioteleskop Arecibo i program SETI



W 1974 roku, amerykański astronom Carl Sagan zrobił pierwszy krok ( w czasach nowożytnych ), w poszukiwaniu kontaktu z innymi istotami żyjącymi w kosmosie. Bo to, że nie jesteśmy w nim sami, przyjęto za pewnik.
      Opracowano wiadomość (obrazek na górze posta) i w kodzie binarnym wysłano ją w kosmos z największego ziemskiego radioteleskopu w Arecibo. ( Rozmiar czaszy - 305 m ). Tak się zaczął program SETI. ……
      Nasi przywódcy: politycy, kler i wojskowi (dobrane towarzystwo) przeforsowali klauzulę, że ewentualne nawiązanie kontaktu z Obcymi ma być utajnione. Oni zarządzą tą informacją. Bo my jesteśmy debilami i możemy zgłupieć od takiej wiadomości.
     Zapanowała cisza. SETI nie podawało żadnych informacji. Nie znaczy to, że ich nie było.

Minęło 27 lat....
W roku 2001, na polu zboża naprzeciwko radioteleskopu Chilbolton w Anglii ( SETI wynajmowała to obserwatorium do nasłuchu ) ukazały się kręgi zbożowe. Dwa. Na jednym była twarz. Na drugim…..w kodzie binarnym odpowiedź na sygnał Carla Sagana z 1974 roku.

I teraz popatrzmy, jaka była reakcja SETI: byli zdziwieni i zdawali pytanie: - dlaczego kontakt nie jest prowadzony przez radioteleskop? To ja mam pytanie: - a gdyby kontakt był prowadzony przez radioteleskop, dowiedzielibyśmy się o nim?
    
    Możemy się tylko czegoś domyślać, na przykład z zaskakującego oświadczenia Watykanu, że kościół wspaniałomyślnie dopuszcza już możliwość innego życia w kosmosie. To tak, jakby ktoś się zgodził na stwierdzenie, że woda jest mokra.
    Boją się. Wszyscy z tej trójki wymienionej. Utraty władzy. Że nie będą mogli bezkarnie wysyłać ludzi na śmierć, a przedtem robić im wody z mózgu.

Obcy o tym wiedzą. Myślę, że nie chcą rewolucji, ale też nie zgadzają się już na manipulację. Nie są tacy prymitywni jak nasi przywódcy. Obeszli klauzulę tajności i wysłali kolejną wiadomość już w sposób niemożliwy do ukrycia.....
Wiadomość została wysłana na pole zboża, naprzeciwko obserwatorium, pilnie strzeżonego elektroniką. Po to, żeby ona do nas, do ludzi z planety Ziemia dotarła. I dotarła. Bębniły o niej wieczorne wiadomości i poszła w świat. Kto ma szersze zainteresowania niż tylko fizjologia dowiedział się o tym przed dziesięciu laty. Dla mnie to była wtedy tylko kropka nad i. 
     Dalej obrazki tylko, bo jeden obrazek jest wart tysiąc słów
   Czego dowiedziano się z "perforowanej karty Obcych"?  
Są zbudowani z węgla i krzemionki, ich DNA ma o jedno włókno więcej, wzrost 1,20 metra, populacja liczy 21 miliardów, mieszkają  na trzech planetach w swoim układzie słonecznym, trzecia planeta ma 4 księżyce. Pięknie o tym wszystkim mówi fizyk kwantowy - Nassim Haramein.

      I to tyle w tym poście, o dalszym ciągu "rozmowy" z Obcymi w następnym odcinku. To nie koniec.....

3 komentarze:

  1. No pacz :D A ja myślałam, że sprawa została jak zwykle odłożona na półeczkę. No, można się było spodziewać - 3x3x3 :D Tez lekko maniaczka liczbowa jestem. Cóś jak natręctwo. Od lat. Liczba "3" i jej wielokrotności są nie wiedzieć czemu istotne. W moim życiu na bank. 9-tego się rodziłam :/
    Masz moZe link do filmiku Harameina w tym temacie ? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. oczywiście to co na samym dole...

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzeba by przeanalizowac kod DNA z krzemem.
    Trzeba by przeliczyc jego energetyke/rownanie potecjalu elektrycznego.
    Co w poscie nazywane jest "wloknem"?
    Podobno kod DNA z potrojnym szkieletem jest NIEMOZLIWY bo czasteczki pierwiastkow by sie nie zmiescily w przestrzeni.

    OdpowiedzUsuń