Grzyby wyszły dziś ( 25 września ) z lasu na drogę...Masz swego Anioła. Wiedziałeś? W domu najlepiej. Tak mówią.....A gdzie jest ten dom? Tam, gdzie jesteś otoczony-otoczona miłością bezwarunkową, swoją własną, albo przyrody....Bo miłość bezwarunkowa od drugiego człowieka, jest rzadkością. Każdy ma wady i zalety. Czytaj: stronę czarną i białą. Taki się urodziłeś. Metoda Silvy? Zmień się? Po co? I dla kogo? Jeśli ktoś ci powie: -"Zmień się,wtedy ciebie zaakceptuję". .....Uciekaj od niego, to twój wróg!
Ale sam, z własnej nieprzymuszonej woli możesz się zmienić, kiedy tylko zechcesz. Twój anioł ci pomoże. Masz swego Anioła Opiekuńczego, wiedziałeś o tym? Jest nas, was, dwóch. Ja i Anioł.....Anioł tylko czeka, żeby pomóc. Prosiłeś swego Anioła kiedyś, o coś? Nie? OK. Nic nie musisz, ale wszystko możesz.
Nie miałem dziś chęci na daytrading, do lasu mnie ciągnęło. Ponieważ proste ma być - poszedłem do lasu. Już w lesie poprosiłem mego Anioła-Ducha Opiekuńczego:- "Grzyby kocham mój Aniele" ...oto efekt. Bo generalnie grzybów nie ma. Wszyscy wracają z pustymi koszykami. Tajemnica? Szukaj w trawach teraz. W brzozach i trawach. Tak mi powiedział Anioł. Chociaż, jeśli poprosisz swego Anioła masz grzyby na drodze nawet, którą wczoraj przejeżdżał traktor.
Na pierwszych dwóch zdjęciach dzisiejsze prawdziwki świętokrzyskie.
Na trzecim zdjęciu grzyby ( podgrzybki ) w odległości 15 km od Kręgów w Odrach. Potem już dzień 25 września w górach świętokrzyskich.
Maślak w kształcie serca. To dla czytelników. Grzyby już wyłażą z lasu na drogę.
Szanuj Anioła swego, jak siebie samego. On może tak zadziałać, że grzyby wyrosną nawet na kamieniu, ale to jest wysiłek z Jego strony. Nie utrudniaj mu działania. Sucho jest? Szukaj tam, gdzie wilgotno. Przecież proste ma być.
:)
OdpowiedzUsuń