piątek, 18 listopada 2011

OTWARTA DROGA DO SPADKÓW NA WIGU 20


Dyscyplina. – Stawiam tę cechę chrakteru na pierwszym miejscu. Często nie wiem, jak ułoży się wykres. Wtedy nie ma mnie na rynku. Również często się mylę. Wtedy sprawę załatwia stop. Przerabiałem wielokrotnie na sobie, jak to działało, gdy chciałem mieć za wszelką cenę rację. Czekałem na czytelny sygnał otwarcia pozycji, otwierałem, i ustawiałem stopa ( na jakiś poziom -maksymalnie 15 punktów-CFD Poland 20 ). Rynek jednak zaczynał iść w stronę przeciwną. A ja chciałem mieć rację. Przesuwałem więc stopa, lub zabierałem go całkiem. Rezultat wiadomy. Wielka strata. Potrafiłem powiększać kapitał przez pół roku, aby jednym popełnionym błędem cofnąć się do punktu wyjścia. Bardzo często działo się to wtedy gdy grały we mnie emocje życiowe, gdy nie miałem dobrego nastroju, gdy byłem w presji, spięty. Jednak głównie to był brak dyscypliny i lekkomyślność. W swojej dawnej historii inwestora popełniłem wszystkie możliwe błędy, jakie inwestor może popełnić, wszystkie, które są opisane w literaturze. A jako wynalazca, dodałem do tego kilka własnych pomysłów, nie opisanych nigdzie. Napisałem o tym otwarcie w XIV rozdziale książki Marka Marcinowskiego. Postąpiłem szczerze wobec samego siebie. Jestem z tego dumny. Wiele lat uczyłem się, szukając swojej metody. Ostatnio znowu postąpiłem szczerze, przyznając, że mam wątpliwości, co do jakości dalszych spadków. Według mnie za wolno rozwijały się spadki po 27 X. Ale, biorąc pod uwagę, że dziś wreszcie została otwarta droga do spadków, jestem dobrej myśli. Otwarta droga do spadków, bo puściło wsparcie na Wigu 20 i oczywiście na kontraktach też. Daty zwrotu policzyliśmy z moimi uczniami do połowy przyszłego roku. Ale to wykres tchnie w te Daty życie. Na wątpliwości jest jedna rada: nie otwieram pozycji, dopóki nie mam czytelnych sygnałów. Często nie otwieram pozycji przez dzień, dwa, lub nawet tydzień. Nie zostawiam pozycji otwartych z dnia na dzień, dopóki ruch nie jest rozwinięty. W analizie rynku opieram się na kilku prostych rzeczach, również na Liczbach. Patrzę na Wallstreet i DAXA. Teraz już się nie upieram, że rynek powinien iść tak, czy tak. Straty nauczyły mnie pokory. I każdego nauczą pokory. Czekam na czytelny moment. Otwieram pozycję. Gdy rynek pojedzie w zakładaną stronę, podnoszę stopa na zero i ustawiam poziom realizacji zysku. I wtedy mogę odejść od komputera, a nawet wyjść z domu. To dotyczy Polanda 20, którego czuję i mam do niego sentyment, oraz platformy Cityindex. Nie mam do tej platformy zastrzeżeń. Inwestorzy narzekają, że system się zawiesza, gdy jest gwałtowny ruch. Na to jest rada: wpisany zawsze stop. Osho pisze: -Zarobiłeś na chleb? Odpocznij!. Nasze przysłowie: - Nie bądź chamie chciwy. Szanuj siebie, szanuj swoje pieniądze, ustawiaj stopa, bo ci jaja urwie!. Bo o co chodzi? O to, o czym pisze Osho i Tolle, o Tu i Teraz. O umysł pionowy. O Radość. O zadowolenie z siebie. O równowagę wreszcie. O Uczucia. One mówią prawdę. Nie zamiataj Uczuć pod dywan. Proste ma być, a więc jest.

1 komentarz:

  1. Trafiłem na pańską stronę 49 minut temu, ciągle w pełni zainteresowany kształtuje mój świat. Nawet nie pytam o daty zwrotu, czy konkretniej o to czy pokonanie wsparcia otwiera droge do spadków...dużych rozmiarów. Czuję u Pana maksymalny stopień uświadomienia, który jest rzadko spotykany. Ludzie podobni sprawiają wrażenie pozytywnego obrazu, umysł to wyczuwa.

    OdpowiedzUsuń