Bycie dumnym z bogactwa i honoru jest sianiem nasion własnego upadku. Zatrzymaj się, gdy dzieło twe skończone, Oto jest droga Niebios. .....Kiedy widzisz, że praca dała ci równowagę, nie proś o więcej. Kiedy czujesz się dobrze, nie proś o więcej. Gdy otacza cię dobre samopoczucie, nie proś o więcej. Zatrzymaj się, ciesz się tym. Upajaj się. Tańcz. Nie proś o więcej. Umysł mówi: „ w porządku, jest dobrze, mam takie dobre samopoczucie, ale więcej jest możliwe. Dlatego najpierw powinienem osiagnąć więcej”. Przegapiasz to, co było możliwe, przegapiasz to, co już stało się rzeczywiste. Jeśli posłuchasz tego umysłu, który wciąż chce więcej i więcej, doprowadzi cię do końca, w skrajność. I nagle wpadasz do piekła, jesteś w niedoli. Cokolwiek zyskasz, uczyń z tego kryterium: jeśli czujesz się dobrze, jeśli odczuwasz błogość, jesteś cichy, spokojny, nie proś o więcej. Zatrzymaj się. Zaprzestań dalszych wysiłków – dość! Osiągnąłeś, teraz niech to będzie, ciesz się tym. Przeżyj to! Wtedy zobaczysz, że w twoim istnieniu pojawia się inny wymiar. Są dwa wymiary. Jeden jest poziomy: więcej, więcej, więcej. Taki jest wymiar poziomy. Poruszasz się liniowo. Jesteś w punkcie A, chcesz być w B. Gdy jesteś w B, chcesz być w punkcie C. Wkrótce dotrzesz do XYZ. A za punktem Z jest piekło. Z jest wrotami do piekła. Ty jednak nie potrafisz zatrzymać się. Umysł rządzi dalej. Umysł mówi: „ spójrz, jesteś w C, a możliwe jest D. Po co tracić czas na C, idź do D. Potem E staje się moźliwe, a więc idź tam. Żadnej chwili radości, żadnej chwili świętowania, żadnej chwili zatrzymania i bycia. Działać, działać – nigdy być, bo bycie oznacza, że C wystarczy, możesz się nim cieszyć. Zarobiłeś na dzisiejszy chleb, teraz odpocznij. Ale umysł mówi: „ A co z sejfem w banku? Jest wypełniony tylko do połowy. Musisz wypełnić go całkowicie....” I wpadasz do piekła.... ( Nie groź mi piekłem, piekła się nie boję, Niebo i Piekło to ramiona twoje ).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz