Komańcza to miejsce w
Bieszczadach, gdzie w czasach nowożytnych, w roku 1918, Łemkowie zerwali się do
lotu po Wolność.
Pierwsze
Powstanie Łemkowskie.
Powstała nawet na krótki
czas Republika Komańczańska, obejmująca m.in. Smolnik, Wolę Michową, Radoszyce,
Łupków. Z lokalnymi władzami samorządowymi. Polska, która odzyskała po wielu
latach niepodległość, po krótkich, ale gwałtownych walkach, zdławiła Pierwsze
Powstanie Łemkowskie.
Znajduje się tu także klasztor sióstr
Nazaretanek. Jest to bardzo urokliwy budynek drewniany, położony w lesie na
zachodnim stoku góry. Takie super luksusowe sanatorium, w którym podobno
cierpiał kardynał Wyszyński.
Słyszałem, że Watykan miał
tajną umowę z komunistami w sprawie przejmowania ocalałych cerkwi łemkowskich
na kościoły. Kardynał Wyszyński był tutaj, aby na miejscu dopilnować sprawy.
Nie ma Łemków - niepotrzebne są cerkwie.
Przynajmniej nie aż tyle. Nie może być tak, że znika miasteczko. Na przykład
Wola Michowa, a zostaje cerkiew i wielki cmentarz. Przecież ktoś może wtedy
zapytać: - " A gdzie są ludzie, którzy tu żyli?".
Dlatego należy zacierać ślady. Ślady
pobytu rdzennych mieszkańców. Niszczyć cmentarze i palić cerkwie. Jeśli chodzi
o palenie cerkwi, to nic nowego, władze sanacyjnej Polski już w 1938 roku
zarządziły akcję palenia cerkwi.
A kościół katolicki w Polsce? Kościół ma swego
zwierzchnika - Watykan. Więc robi to, co Watykan zarządzi. Jaką politykę
prowadził Watykan? To była najpierw polityka popierania nazizmu. Papież
błogosławił wojska Mussoliniego idące na Abisynię. Hitler też miał zielone
światło z Watykanu.
W Polsce w tym czasie Wyszyński, jako
redaktor naczelny katolickiego pisma gloryfikował niemiecki nazizm. Tak było, i
nie dziwmy się, bo świat już widział, do czego posunął się czerwony reżim
totalitarny: do palenia i burzenia kościołów i zabijania księży. A towarzysz
Lenin krzyczał: - "Religia to opium dla mas". (To
niegłupie akurat.)
Pisał także
odręczne notatki: - "Wprowadzać terror masowy. Rozstrzeliwać
tysiącami kobiety i dzieci".
Obok cerkwi zaczyna się kilkukilometrowa ścieżka dydaktyczna,
na początku ładne widoki i świetna droga, potem trafiłem na błoto jak jasny gwint!
O mało mi
but nie został w tej ciężkiej glinie. A śladów w tym błocie! Tropów! Jakie tylko dusza zamarzy....
Sama droga podobna do tej trasy transgranicznej
z Przełęczy Radoszyckiej do Tunelu, czyli w dużej części ciemna i mało ciekawa.
Duże schronisko PTTK, pojadłem, posiedziałem, pogadałem
z obsługą - poza mną nikogo….Nie miałem się gdzie spieszyć: - przyjechałem o 10.00,
a autobus powrotny do Nowego Łupkowa był o 19.00.
Więc miałem czas się porozglądać. Ponieważ byłem
już któryś raz w Komańczy, postanowiłem odszukać na cmentarzu mogiłę trzech Łemków
z sotni Chrynia. Wskazówki, gdzie jej szukać, dostałem „z pierwszej ręki”
– od byłego mieszkańca Komańczy, o którym piszę w części - „Trzech z Komańczy”.
Na cmentarzu różnorodność ....
A kto to taki wysyłał ksieży do SSmańskiej Dywizji Hałyczyna jako kapelanów?.Kto błogosławił składających przysięgę Ukraińców z Waffen SS we Lwowie?.Kto witał w Sanockiej cerkwii gubernatora Hansa Franka?
OdpowiedzUsuńTeż Wyszyński?
Przypominam , że dobrowolnie do poboru do SS Hałyczyna zgłosiło sie około 30 tysięcy Łemków i Bojków tylko do punktów werbunkowych w Sanoku i Gorlicach.
Trochę rozwagi by się autorowi przydało.
Również co się tyczy cerkwi. Kurenie Rena i Żeliźniaka paliły całe wioski opuszczone przez Łemków i Bojków - a także wiele Polskich miejscowości.Natomiast pozostawiały cerkwie i plebanie. Chyba nie myślaly że będa jeszcze komuś potrzebne?Po co je pozostawiały?Dla kogo?
Wysiedlone nacje paląc po sobie wszystko oprócz świątyń skazały cale swoje dziedzictwo na zatracenie.
Polacy wysiedlani z tarnopolskiego , stanisławowskiego , lwowskiego nie palili swoich domów i nie pozostawiali zorganizowanych band - a mimo tego swiątynie ich zniszczono - a niezniszczone nie oddano pomimo powstania państwa Ukraińskiego.