wtorek, 22 października 2013

Wycieczka do Rzepedzi - 1



Dzień zapowiada się lekko pochmurny, a więc wyśmienity na dłuższy marsz. W razie czego peleryna siedzi w kieszeni na kolanie. Wyruszam bardzo wcześnie, o wschodzie słońca.
      Przejazd pod torami kolejowymi za stacją Łupków.
  


 Idę dłuższą trasą, żeby więcej zobaczyć. Mijam schronisko Koniec Świata, akurat zrobiło się wielkie okno w chmurach.


 Zdubeńsko. Tylko ten jeden krzyż został po całej wsi. To i tak dużo, bo po niektórych wsiach nie ma nawet takiego śladu, zostały tylko ślady na mapie.
 Piechurowi taka droga nie przeszkadza, gorzej z samochodami. W sierpniu położono nowy asfalt. A więc dziurawa droga do Smolnika to już przeszłość.



  Poniżej znane miejsce w Smolniku. Dobre jedzenie i można wypożyczać rowery.  


Zadbana chyża na obrazku. Bieszczadzkie Smaki. 

Chleb, bułki – smak nie do opisania, bo dziś pełno chemii mamy także w pieczywie sklepowym. Syropy ziołowe. Bywałem tu potem wiele razy, poznałem właścicieli i kilku innych przesympatycznych ludzi, tu pozdrowienia dla nich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz