Kilkadziesiąt lat temu, Osho zauważył to niebezpieczeństwo......
Zanim
skończy się to stulecie, zobaczymy, że cały los ludzkości został zdeterminowany
na wiele sposobów. Największą z możliwych tragedii nie jest wojna jądrowa. Ona
może tylko niszczyć. Prawdziwa tragedia wyniknie z nauk psychologicznych.
Dowiedzą się one jak można uzyskać całkowitą kontrolę nad człowiekiem. Ponieważ
nie jesteśmy świadomi, można nas zmusić do działania we wcześniej zaplanowany
sposób.
Tacy,
jacy jesteśmy, wszystko, co nas dotyczy, jest zdeterminowane. Ktoś jest
hindusem, ktoś inny jest mahometaninem. Jest do zdeterminowanie przeznaczenia,
nie wolność. Rodzice zadecydowali, społeczeństwo decyduje. Ktoś jest lekarzem,
a ktoś inny jest inżynierem. Teraz jego zachowanie zostało określone.
Już
jesteśmy nieustannie kontrolowani, a nasze metody nadal są bardzo prymitywne.
Nowsze techniki będą mogły zdeterminować nasze zachowanie w takim stopniu, że
nikt nie będzie mógł powiedzieć, że istnieje jakaś dusza. Jeśli każda twoja
reakcja jest z góry zaplanowana, jakie jest znaczenie duszy?
Twoje
reakcje może determinować chemia ciała. Jeśli podany ci będzie alkohol,
zachowujesz się inaczej. Chemia twojego ciała jest inna, zachowujesz się więc
inaczej. Kiedyś najgłębszą techniką tantryczną było branie środków odurzających
i pozostawanie w świadomości. Jeśli ktoś pozostawał świadomy w sytuacji, gdy
wszystko wskazywało, że powinien być nieświadomy, tylko wtedy tantra
stwierdzała, że ten człowiek jest oświecony, nigdy inaczej.
Tantra mówi jednak, że możliwe jest wykroczenie ponad każdy środek odurzający i pozostanie w świadomości. Bodziec zostanie podany, ale reakcji nie będzie.
Moksha,
wolność, oznacza jedynie świadomość, która jest tak
wolna, że nic teraz nie może jej zdeterminować.
..........Uważność musi być z chwili na
chwilę, nie tylko w działaniach, ale i w pytaniach, w każdym geście. Jeśli
podnoszę palec, może to być tylko nawyk. Wtedy nie jestem panem swojego ciała.
Ale jeśli jest to spontaniczne wyrażenie czegoś, co jest obecne w mojej
świadomości dokładnie w tej chwili, jest to coś zupełnie innego.
Każdy
gest kaznodziei chrześcijańskiego jest z góry zaplanowany. Nauczono go tego.
Kiedyś byłem w pewnej szkole teologii chrześcijańskiej. Po pięciu latach
spędzonych w tej szkole człowiek staje się doktorem nauk duchownych.
Absurdalne! Doktor nauk duchownych to czysta głupota! We wszystkim ich
wyszkolono: jak mają stać na ambonie, jak zaczynać mszę, jak śpiewać psalmy,
jak patrzeć na ludzi, gdzie się zatrzymać, a gdzie zostawić chwilę przerwy.
Wszystko! Takie głupawe przygotowania nie mogą mieć miejsca. Jest to wielkim
nieszczęściem.
Zaczytaliśmy się.:))
OdpowiedzUsuń