Hitler i Hess ufali astrologii, doszli do wniosku, że jest
możliwy pokój między Niemcami i Anglią. Hess postanowił w samotnym locie
dotrzeć do Anglii do księcia Hamiltona. Niemcy chcieli ominąć Churchilla. Kilka
tygodni wcześniej wysłał list do Hamiltona i dostał odpowiedź. Nie wiedział
tylko, że jego list przejął Secret Services i dostał spreparowaną odpowiedź. W
przeddzień zamierzonego lotu rozmawiał przez cztery godziny z Hitlerem i
uzyskał od niego zielone światło.
Następnego dnia Hess poleciał samotnie na Messerschmitcie.
Nieopodal zamku księcia Hamiltona wyskoczył ze spadochronem. To nieprawda, że
Anglicy go strącili. Został wzięty do niewoli. Siedział w więzieniu aż do
swojej śmierci. Umarł w Spandau, w wieku 93 lat.
Anglicy opatrzyli większość
związanych z tym wydarzeń klauzulą tajności. Dalej sprawa jest tajna. Tak samo,
jak zamach na Sikorskiego i Dunkierka. Co Niemcy dostali po Dunkierce, w zamian
za to, że przestali strzelać? To się nazywa dostęp do informacji. I dziwimy się
kościołowi, że utajnia swoje grzechy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz