poniedziałek, 8 października 2012

Zbyszek napada na bank

Najpierw był silny wybuch. Trochę za silny, bo zrujnował cały budynek. Jednak spełnił swoje zadanie, bo
 otworzył drzwi do skarbca. Nie spodziewałem się tak wielkiego łupu!
Ucieszyłem się bardzo! Tę radość widać na następnym zdjęciu.
Już się szykowałem do odjazdu, gdy nagle wywiązała się strzelanina! 

Udało mi się w końcu uciec, ale bez łupu niestety......Poprawkę trzeba zrobić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz